Asus napisał(a):
Ważne jaką treścią wypełnisz formę.
Dokładnie,treść się liczy a nie gadżety...chyba.Athame można zastąpić dłonią (wg Coyle).
Kallisto napisał(a):
zarzućcie tytułami podręczników, które czytacie/czytaliście.
Ewolucja czarów - T. Thorn Coyle
Hakken napisał(a):
Zamiast używać tego trudnego angielskiego słowa na "f" może wrócimy do poprawnej polskiej nazwy tych istot, czyli
odmieńce. I ładniej i po polsku i wszyscy wiedza jak to napisać

Ciekawostka,Oblivion Elder Scrool
"Wydaje się bardzo prawdopodobne, że faerie zamieszkiwały Tamriel dużo wcześniej, niż sięgają pierwsze źródła pisane, może nawet jeszcze przed Starszymi. Niemal każda kultura, każda wioska, osada i miasto Cesarstwa zna opowieści poświęcone ich psotom i figlom. Posiadają wiele nazw: faerie, wróżki, illyadi, duszki, chochliki, elfy, rusałki; ich wygląd zdaje się zmieniać w podobny sposób, jak zmieniają się opowieści o nich. W zasadzie można powiedzieć, że są czymś w swojej naturze zupełnie nieprzewidywalnym.
Znany badacz Ahrtabazus, który obecnie oddaje się studiom w Kryształowej Wieży na wyspie Sumurset, przedstawił interesującą, ale zarazem kontrowersyjną teorię dotyczącą faerii. Uszeregował je wszystkie w pewien łańcuch, zaczynając od migotliwych iskierek, zwanych przez Redgardów chochlikami lub whillokami, zakończył zaś na stworzeniach podobnych bóstwom jak Ghaeteus, Chonus, Sygria. W środku umieścił istoty zbliżone do ludzi i półludzi, aż po obdarzone inteligencją drzewa, strumienie, głazy, a także góry. Całość stanowiła nową, zupełnie oryginalną teorię i z pewnością wywołałaby żywy, nie pozbawiony jednak zapewne sceptycyzmu, oddźwięk, gdyby w nie dodał w przypisach: „Wydaje się prawdopodobne, że elfy jako całość stanowią część tego łańcucha i zajmują miejsce gdzieś wyżej niż willoki, a niżej niż nepherine. Z pewnością posiadają podobne cechy i uzdolnienia magiczne jak pozostałe faerie.” (Ahrtabazus, „Łańcuch Faerii”, Pierwsza Twierdza 2E 456)
Żaden elf nie lubi być umieszczonym w hierarchii nieco powyżej kapryśnych psotników, jakimi są willoki; Ahrtabazusowi postawiono zatem zarzuty, że swoje założenia oparł na dość przypadkowych podobieństwach. Tym niemniej, po pewnych modyfikacjach, jego teoria „łańcucha faerii” z chwilą publikacji zaczęła zdobywać coraz szerszą akceptację.
Przedstawiony łańcuch hierarchii nie wyznacza jednak w ścisłym sensie zależności dominacyjnej. O ile przekazy podają, że Gheateus i Sygria otoczone są zastępami duszków, to jednak wśród faerii jako całości nie da się wyróżnić przywódców i poddanych. Na ich zamiary i sposoby postępowania nie wpływa jakiś wyższy cel lecz ich własne widzimisię. I z tym większość badaczy faerii się zgadza. Ponieważ jednak całość opiera się na przypadkowych dowodach i wykorzystuje teorie pomocnicze, mimo wszystko może okazać się nieprawdziwa."
Obliviona mam

Fajnie pograć w coś co ma odniesienia do poważnych książek na półce.