Milo przeczytac post napisany przez osobe znajaca temat, i do tego post pod ktorym mozna sie podpisac oboma recami
Jedyna rzecz ktora mnie nieco zastanawia to kategorycznosc Twojego twierdzenia o wylacznosci znalezisk Mjöllnira jedynie w grobach kobiecych.
Zeby nie udawac najmadrzejszego polykacza wszystkich rozumow pozwole sobie zacytowac moja znajoma, rowniez "siedzaca w temacie"
Cytuj:
Margot Oxa
Jeszcze o młotach Thora… Z tego, co czytałam, wynika, że powiedzenie, iż Mjöllnir był amuletem zarezerwowanym dla kobiet jest swoistym skrótem myślowym. Choćby Władysław Duczko w „Rusi Wikingów” pisze o tym troszeczkę inaczej. Po pierwsze, wspomina o zawieszkach z kilkoma miniaturowymi młotami Thora znalezionych w miejscu kultu, najprawdopodobniej mających charakter wotywny. Po drugie – już odnośnie pochówków : pisze, że zawieszki-młoty ze srebra, znajdowane na całym terytorium Skandynawii, zazwyczaj były odkrywane w skarbach, bardzo rzadko w grobach,
g ł ó w n i e (ale nie wyłącznie) w pochówkach kobiet. Wspomina także o amuletach żelaznych, wykorzystujących jako główny motyw kilka miniaturowych Mjöllnirów. Były to naszyjniki. 60% tych naszyjników odkryto w pochówkach kobiecych, ale aż 40% - w pochówkach męskich. Nie jeste zresztą jasne, czy te naszyjniki wykorzystywano jako ozdoby do noszenia "za zywota". W grobach ciałopalnych z urną taki naszyjnik często leżał na wierzchu. Za to w pochówkach tak zwanych szkieletowych te naszyjniki zazwyczaj nie były znajdowane w pobliżu głowy zmarłej osoby.
A tak ogolnie to... witaj Luizo
Hal wes þu
Ulf
[EDIT] P.S
aaa... co do wojowniczosci Freyra mialbym moze cos do dodania jeszcze, ale to chyba dopiero po powrocie z DWP, bo jestem juz jedna noga za progiem