Międzynarodowa Federacja Pogańska

Forum PFI PL
Teraz jest czwartek, 18 kwietnia 2024, 21:55

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Geasa
PostNapisane: niedziela, 29 listopada 2009, 14:53 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 21 sierpnia 2009, 18:56
Posty: 811
Lokalizacja: Orzesze, Śląsk
Wiele o nim czytałem, trochę sobie wyobrażam. Ciekaw jestem co wy o tym myślicie? Czy korzystacie z geasa czy raczej jest to coś co miejsce miało kiedyś a dziś to dziś i to nie działa? Chciałbym poznać waszą opinię ;)

_________________
"Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth?
Can you hear them call, can you hear them sing?" Damh, the Bard


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Geasa
PostNapisane: poniedziałek, 30 listopada 2009, 17:10 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 30 czerwca 2008, 02:07
Posty: 1825
Lokalizacja: Świnoujście
Jeśli dużo o tym czytałeś (jak mniemam, mitologię, czy opracowania jakieś też?), to pewnie sam wiesz, że trudno się do praktyki geasa ustosunkować.

Wiemy jakie są mechanizmy geasa; kto je nakłada, w jakiej formie, po co, i co się dzieje po ich wypowiedzeniu.
Nie wiemy natomiast JAK stworzyć geasa, jako że ich wypowiedzenie łączy się z dywinacją/Boskim natchnieniem/ przeznaczeniem, a to bardzo grząski grunt i średni punkt wyjścia do rozpoczęcia poważnej rozmowy.

Jedno jest pewne: tradycja nie umarła, w Szkocji w ważnych, podniosłych chwilach używa się formuł zbliżonych do geasa, co ciekawe, często na Hogmanay (jeszcze w ramach festiwalu Przesilenia Zimowego), w postaci... postanowień noworocznych ;-), ale także w poważnych, niemal rytualnych formach (patrz jałowcowe saining).

Ośmielę się stwierdzić, że praktyka geasa współcześnie, jako druidycznej formy magicznej, to najtrudniejsze, i może najniebezpieczniejsze przedsięwzięcie, jakiego może podjąć się druid. Z wielu powodów. Przede wszystkim dlatego, że geis to nie byle zaklęcie - w moim przekonaniu to w ogóle nie jest zaklęcie, - tylko zajrzenie w oczy fatum. Ze wszystkich praktyk dywinacyjnych to jest najbardziej "bezpośrednie". Nie wymaga przygotowań, bardzo często nie jest nawet planowane wcześniej przez osobę, która je wypowiada, i to jest znamienne. W rzucającym geis spontanicznie, pod przymusem przeznaczenia, rodzi się zaklęcie tak mistyczne, że często wypowiadane słowa na pozór nie mają sensu. Możliwe jest też nałożenie/przyjęcie geis wbrew woli zarówno wypowiadającego, jak i słuchającego. Skąd się zatem bierze? Jakby się uprzeć i chcieć nazywać takie źródła, to pewnie można posłużyć się ideą Awen, którego świadomość nagle ogarnia nieszczęśnika, składa w nim słowa związania, i każe wypowiedzieć w poetyckim uniesieniu.

Zapytano mnie kiedyś, czy geis można rzucić na samego siebie. Szczerze przyznam - nie wiem. Nie spotkałam się z tym w mitologii, ale też znowu specem nie jestem. Może Ty znasz przykłady? Dotąd w oczy rzuca mi się schemat druida/filida/przyjaciela/kochanki/Bogini, którzy wypowiadają geis wobec tego, który ma je nosić aż do wypełnienia tabu.

Geasa w mitologii są rzucane na herosów. Podchodząc do tego z iście neodruidyczną fantazją można by pokusić się o interpretację: to geis czyni z człowieka bohatera, a bohaterem jest ten, kto podąża przeznaczoną mu w życiu ścieżką. Geis jest tyleż potężne, co neutralne - nie zmienia nic w przeznaczeniu (per definitionem), ale czyni z przeznaczenia opowieść, wydobywa na światło dzienne przewodni motyw życia, esencję i znaczenie, tak przeszłe, jak przyszłe. Co więcej, życie, które jest opowieścią utalentowany Bard splecie w Opowieść, czyniąc z niej iście magiczne narzędzie...

Warto to porównać z mechanizmami greckiego fatum, czy przepowiedni Białego Seidr (o czym zresztą rozmawialiśmy z Anią wykładającą nam źródła mitologiczne Seidr na spotkaniu alternatywnym w Warszawie).

Od siebie powiem, że spotkałam do tej pory dwie osoby, które przyjęły na siebie geis z prawdziwego zdarzenia, czyli wiążący tabu ze śmiercią. Powiem, ze smutnym uśmiechem: nie polecam. Z drugiej strony... nie ma nic piękniejszego nad widok osoby noszącej swoje przeznaczenie jak ozdobną broszę.

Ale byli już druidzi, którzy mieli czelność i Królewskiej Broszy Eire zażądać jako zapłaty za swoje wyrocznie i pieśni. Ich może należy wystrzegać się najbardziej.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL