Międzynarodowa Federacja Pogańska

Witam.
Na pewno gdzieś w zakamarkach internetu istnieją odpowiedzi na zadane przeze mnie tu pytania, ale jakoś nie dotarłem do nich.

Czy KTOŚ KTO JEST OBEZNANY W TEMACIE mógłby mi wyłuszczyć co przyszły druid musi wiedzieć i czemu ta wiedza ma służyć (nauczaniu innych jako kapłan, bo jest to niezbędne do pełnego bycia neodruidem, by łatwiej było dostrzec boskość w naturze, czy dlatego że taka jest tradycja)?

Czego ma dotyczyć ta wiedza? Czy wszystkiego tego co wiąże się z historią Celtów, filozofią, naturą, religią itd?
Czy poza tym też mogą to być własne zainteresowania jak np. astronomia, mechanika, sztuka, czy też wiedza potrzebna do podniesienia swoich kwalifikacji zawodowych, którą wcześniej nie za bardzo chciało się nam zdobywać a teraz zrobimy to z radością w imię ścieżki która mamy zamiar podążać?

Yyyy....
Ja to ujmę słowami - mniej więcej - jednego z towarzystw druidycznych.

Dawniej stawanie się druidem z nazwy trwało 19 lat. Teraz - możemy to zrobić znacznie szybciej, bo edukacja w szkołach pokrywa znaczne części naszej wiedzy o świecie.

---

To raz. Dwa - wedle teorii do której się przychylam, druidem nie jesteś w formacie binarnym, tylko druidem ciągle się stajesz. Podstawą jest tu droga, nie cel. W końcu każda akcja w świecie całkowicie zmienia dany model osoby. Nie da się być stałością.

Trzy - pewnie że warto znać historię Celtów (żeby np. wymyślić sobie wypasiony gaelicki nick na forum/chaty - [ten żart nigdy nie przestanie mnie bawić ]), ichnie obyczaje i tak dalej, ale tak naprawdę... Nie żyjemy dwadzieścia parę wieków temu, tylko właśnie teraz. Zatem, jeśli myślisz o druidyźmie, powinieneś myśleć zarówno o kontekście, że tak powiem, genetycznym, czyli skąd się to wzięło, ale i aktualnym, czyli "jak mogę działać w świecie, jako współczesny druid".

Jasne, są wszelkie grupy bawiące się w rekonstrukcjonizm, ale moim zdaniem nie ma co uciekać od zdobyczy cywilizacji. Żyjemy tu i teraz, a nie kiedyś.

I tak, wszystko czym się interesujesz, może mieć punkt wspólny z druidyzmem. To nie jest filozofia/religia pokroju "idę wtedy a wtedy do świątyni, a potem wracam do życia". Dla wielu ludzi to nierozerwalna część żywota. Dlatego operuje się czasem pojęciem rzeczywistości ekhm... "sacrofanum".

No, tak for starters - jakbyś miał jakieś pytania, wal na priv, ewentualnie w tym temacie. Jeszcze mnie skleroza nie dopadła i jeśli będę mógł jakoś pomóc, tym lepiej dla nas obu.

ps
Salve Civitas Kielcensis!

ps2
Błagam, tylko nie (neo)druida. Po prostu druida.

Jak pewnie wiesz, nie ma jednego druidyzmu ani jakiejś oficjalnej doktryny. Dlatego tylko od Ciebie zależy czy tak się nazwiesz, a od innych ludzi czy za takowego Cię uznają.

Ja się w sumie druidką nie określam, mimo wszystko bardziej wiedźmą, ale druidyzm stał się dla mnie ważnym źródłem inspiracji, więc może powiem czym on jest dla MNIE, choć oczywiście inni mogą się z tym nie zgodzić:

Nic nie musi wiedzieć. Natomiast dziwne jest powoływanie się na jakąś tradycję (celtycką w tym przypadku) nie mając o niej pojęcia, prawda? Byłoby podejrzane, gdyby druid nie interesował się kulturą Celtów i nie inspirował piękną celtycką mitologią.
Jeden ze znanych współczesnych druidów ukuł fajne pojęcie "Celtic Eye", polecam poczytać.
Nauczanie innych? Jeśli masz czego uczyć i znajdziesz chętnych...
Jako kapłan? Jeśli znajdziesz wspólnotę która uzna Cię za swojego kapłana... Ale nie liczyłabym na to, większość współczesnych druidów jest sama dla siebie kapłanami.

Moim zdaniem fajnie, jak ta wiedza dotyczy tego wszystkiego co napisałeś i wszystkiego innego co Cię interesuje.
Jak dla mnie cechą charakterystyczną druidyzmu jest to, że uczysz się od ludzi, czyli np. z książek ale też od samej Natury, gdy idziesz do lasu czy w inne urocze miejsce i dostajesz swoje własne lekcje. Więc warto tam pójść i się zapisać do tej szkoły

I jeszcze mi się przypomniało co moja znajoma druidka kiedyś napisała o swojej ścieżce: "... bo to nie żadne tam jakieś czary mary tylko życie po prostu" Cytat niedosłowny, ale sens oddaje.