the man in the trees napisał(a):
Następny etap to będzie obowiązek używania plastików sztućców.
Boję się, że ta droga nie ma końca. Jedni uważają (Kanada, Australia, inne), że broń palna służy do obrony a bronić się to prawo człowieka. Inni (postkomuna) mu to prawo odbierają nie tylko uważając, że powinien w swej obronie być powściągliwy ograniczając ją do tego, co post factum, w innych bezpiecznych warunkach, sąd uzna za obronę konieczną (czyli działanie w strachu i przy zaburzonej napadem ocenie może się skończyć karaniem ofiary). Otóż zdobywa uznanie twierdzenie, że człowiek nie powinien się bronić bo od tego jest państwo (policja, straż miejska czy wiejska, sądy, różne agencje MSW). Po dyskusji o nożach pojawiły się wypowiedzi poddające w wątpliwość legalność pałek teleskopowych. Rzecz w tym, że przepisy sformułowano tak ogólnie, że bez mała wszystko da się podciągnąć pod nielegalne uzbrojenie. Polska zamienia się w państwo policyjne, bez mała faszystowskie. Obywatele mają coraz mniej praw a wszelkie służby coraz więcej. Zarazem państwo jest coraz bardziej nieporadne w zapewnianiu bezpieczeństwa. Kieruje więc swą aktywność przeciw obywatelom (bandyci są nieuchwytni i groźni, obywatele zaś pod ręką). To oni stali się wrogami, których należy rozbroić. Państwo wrogie obywatelowi plastikowe sztućce będzie tolerować jedynie w kuchni, pokoju stołowym i restauracji. Gdzie indziej bronią będzie także plastik. Wku***a mnie coraz bardziej ta urzędnicza banda kryjąca się za plecami goryli.