Międzynarodowa Federacja Pogańska
http://paganfederation.org/forum-pl/

Tarot Slowianski
http://paganfederation.org/forum-pl/viewtopic.php?f=41&t=646
Strona 1 z 2

Autor:  Hajdamaka [ niedziela, 15 lutego 2009, 15:36 ]
Tytuł:  Tarot Slowianski

Tworca pierwszej wydanej polskiej gry RPG, Jacek Greczyszyn, jak sie okazalo zrobil tez wlasna talie Tarota. Brzmi ciekawie, zwazywszy na to, ze Jacek obraca sie troche w mitologii slowianskiej oraz szeroko pojetym okultyzmie. Co prawda "Zly Cien: Kruki Urojenia" byly dosc... specyficzne, ale od tego czasu uplynelo sporo wody w Wisle, wiec chyba sie zainteresuje tym projektem.

Autor:  Sek'ach [ niedziela, 15 lutego 2009, 16:53 ]
Tytuł: 

A są jakieś obrazy tychże kart na sieci? Co by sobie podejrzeć?

Autor:  Hajdamaka [ niedziela, 15 lutego 2009, 16:59 ]
Tytuł: 

Calosci chyba nie ma, ale na stronie sa pokazane pojedyncze karty. Do mnie to nie przemawia (do Ciebie predzej, ale Ty masz zjechana psychike :P), ale sama inicjatywa i pomysl fajne :)

Autor:  Sheila [ niedziela, 15 lutego 2009, 17:16 ]
Tytuł: 

Te wszystkie znaczki, z lewej strony jakoś... nie ten...
Ja z moim kretynizmem muszę mieć duuuże obrazki bez nadmiaru dodatków czy literków, bo i tak bym na nie nie zwracała uwagi. I te obrazki jakieś takie... no nie moje ;)

Autor:  Sek'ach [ niedziela, 15 lutego 2009, 17:19 ]
Tytuł: 

Ej no bo ja jakaś niedowidząca jestem. Gdzie te obrazki są dokładnie? :lol:

Autor:  Hajdamaka [ niedziela, 15 lutego 2009, 17:28 ]
Tytuł: 

No sa porozrzucane po calej stronie

Autor:  Shirotka [ niedziela, 15 lutego 2009, 20:29 ]
Tytuł: 

Klikajcie po kolei podstrony, kazda jest ozdobiona inna karta. Inicjatywa fajna, ale podobnie jak w przypadku moich przedmowcow, nie przemawia do mnie realizacja. Zbyt pstrokate i "komputerowe", za malo wyraziste.

Autor:  Lyshanna [ niedziela, 15 lutego 2009, 23:53 ]
Tytuł: 

Mi sie wykonanie ni w ząb nie podoba. Ale pomysł i przypoądkowanie doradzają wiecej czytania i inspirują.

Gdyby ja inaczej opracować graficznie byłaby to dla mnie chyba całkiem niezła talia.

Autor:  Lucky [ poniedziałek, 16 lutego 2009, 00:00 ]
Tytuł: 

Mam pytanie do osób zajmujących się tarotem. Rozumiem, że tarot pokazuje jedynie pewną tendencję dotyczącą przyszłości i że tendencja ta może być w różny sposób interpretowana przez "stawiającego karty", często przez pryzmat pytań zadawanych przez poddawanego badaniu.
Pytanie moje dotyczy przeznaczenia, fatum. Czy Waszym zdaniem przyszłość jest z góry ustalona i nie można jej zmienić, czy może znając przyszłość jesteśmy w stanie zapobiec przyszłym wydarzeniom? Pytanie jest - być może wbrew pozorom - bardzo ważne i dość głębokie. W pewnym sensie może wyznaczyć determinację podejmowania prób osiągania określonych celów.
Jak gdyby zderzała się tutaj Newtonowska teoria: "pokaż mi wszystkie położenia i pędy, a będę w stanie przewidzieć wszystko" i wizja Heisenberg'owska: "nie można przewidzieć jednocześnie położenia i pędu w zjawiskach falowych, zatem zjawiska te stanowią swoistą >>furtkę Boga<< pozwalając na to, że wszystko jest możliwe w sposób niesprzeczny z fizyką". Tak to interpretuje mój umysł ścisłowca :)

Autor:  Hajdamaka [ poniedziałek, 16 lutego 2009, 14:10 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Czy Waszym zdaniem przyszłość jest z góry ustalona i nie można jej zmienić, czy może znając przyszłość jesteśmy w stanie zapobiec przyszłym wydarzeniom?


Imo, wiedzac co i jak mozna probowac przeciwdzialac/wzmacniac. Nie ukladam kart, aby dowiedziec sie czy jutro umre, tylko aby wiedziec czego moge sie spodziewac i na co powinienem sie przygotowac. Podobnie z horoskopem - nie poznaje go po to, aby przyjac go spokojnie, tylko aby uwazac (lub swiadomie przyjmowac) to, co zostalo w nim "zapisane" jako pewien potencjal.

Cytuj:
"pokaż mi wszystkie położenia i pędy, a będę w stanie przewidzieć wszystko"


Owszem, tylko moje swiadome dzialanie jest rowniez takim pedem - zmieniajac je, zmieniam uklady i polozenia.

Cytuj:
"nie można przewidzieć jednocześnie położenia i pędu w zjawiskach falowych, zatem zjawiska te stanowią swoistą >>furtkę Boga<< pozwalając na to, że wszystko jest możliwe w sposób niesprzeczny z fizyką".


Owszem, jezeli uznamy, ze swiadome dzialanie czlowieka, ktory poznal zagrozenia, potencjal itd. jest nieprzewidywalne, to ta teza ma gleboki sens.

Autor:  Hakken [ poniedziałek, 16 lutego 2009, 14:54 ]
Tytuł:  Re: Tarot Slowianski

Hajdamaka napisał(a):
Tworca pierwszej wydanej polskiej gry RPG,


:shock:

no toś Kocie pojechał... A co z Szyndlerem i kilkoma innymi autorami systemów wcześniejszych niż te nieszczęsne Kruki Urojenia?

A co do samego projektu to cóż... Jest to cudowny przykład komercjalizacji sfery duchowej. Zróbmy z Tarota karciankę, tylko ubierzmy go w słowiańskie szatki. Hmm, samemu nie wiem co o tym myśleć...

Autor:  Hajdamaka [ poniedziałek, 16 lutego 2009, 15:02 ]
Tytuł: 

Mylisz sie. Kruki Urojenia byly pierwszym wydanym polskim systemem, potwierdzi Ci to kazdy, kto siedzi w historii RPG w Polsce. Sapkowski swoje Oko wydal kilka tygodni/miesiecy pozniej, podobnie bylo z Aphalonem. Wczesniej byly tylko drukowane w odcinkach kawalki Krysztalow Czasu Szyndlera, ale nie byl to wydany w calosci system (zostal wydany duzo, duzo pozniej).

Autor:  Hakken [ poniedziałek, 16 lutego 2009, 15:22 ]
Tytuł: 

Niesamowite, ale wygląda na to, że masz rację. Co za dramat, co za dół... Prawda jest czasem straszniejsza od jakiegokolwiek koszmaru...

Autor:  Hajdamaka [ poniedziałek, 16 lutego 2009, 15:25 ]
Tytuł: 

Nie ma sie czym martwic - i tak w uzyciu byly prkatycznie KCty, WH i AD&D. A ZC:KU dzis jest swietna pamiatka tamtych czasow... i wbrew pozorom ma pare bardzo fajnych patentow. Chociaz szata graficzna byla gorsza niz gorsza niz gorsza niz...

Autor:  nocny [ poniedziałek, 16 lutego 2009, 18:02 ]
Tytuł: 

to KC nie było pierwsze? :shock: Nie róbcie jaj, tyle lat wierzyłem w to pionierstwo, nawet legitymacje członka sobie zostawiłem by kiedyś pokazać wnuczkom kto to robił pierwszy w ojczyźnie. Odcinki, odcinkami, ale wychodzi, że faktycznie nie było pierwsze.
(widzę, że koledze już puknęło powyżej tysiąca. Congratulations!)

Autor:  Hakken [ poniedziałek, 16 lutego 2009, 18:04 ]
Tytuł: 

No jak się właśnie okazuje to jednak nie.
Tzn było pierwsze polskie (przynajmniej z tych bardziej oficjalnych), ale nie było pierwsze wydane samodzielnie w formacie książki.

Autor:  Hajdamaka [ poniedziałek, 16 lutego 2009, 22:19 ]
Tytuł: 

Jezeli brac pod uwage jakiekolwiek zaistnienie na szerszej scenie to w 1 numerze Magii i Miecza (1993 rok) pojawil sie pierwszy, parostronicowy odcinek Krysztalow Czasu, ktorych publikowanie w odcinkach bylo przez dosc dlugi czas kontynuowane. Zdaje sie, ze przed ukazaniem sie Zlego Cienia w czasopismie ukazalo sie tez Oko Yrrhadesa (chociaz cos mi chodzi po glowie, ze to 7 numer MiMa, a to zdaje sie '96/97 rok, ale to bez sensu, bo wydanie ksiazkowe wg. daty wydania to '95 rok :roll: ).
Jednak pelne, ksiazkowe wydanie pierwszej gry fabularnej odbylo sie w 1995 roku i gra ta byla gra... tadam tadam, tratatatatata... Zly Cien: Kruki Urojenia, napisana przez Jacka Greczyszyna, a wydana przez wydawnictwo Szaman (bedace wydawnictwem samego Greczyszyna, przy pomocy Zlocienieckiego Osrodka Kultury).

I ja, osobiscie, traktuje KCty jako pierwszy polski system - zaczalem w niego grac przed ukazaniem sie ZC:KU. Jednak oficjalnie jest inaczej :)

Autor:  Asus [ wtorek, 17 lutego 2009, 10:19 ]
Tytuł: 

Do ostatnij kropli krwi będę bronił Kryształów jako pierwszego polskiego systemu - potem już był tylko jeden godny jego następca, a mianowicie "Tabela" :wink:

A tak serio to kryształki miały swój klimat - przede wsystkim genijalne grafiki, no i świat w który było wciśnięte absolutnie WSZYSTKO co się da wcisnąć w świat fantasy :)

Chłopaki a takie drobne pytanko - jak ogranialiście te wszystkie cholerne tabelki - bo mi to przysżło z takim trudem, że WFRP przywitałem jak wybawienie, jak szarżę rohirrimów wręcz

kocie - a w te Kruki jak się grało - bo sama nazwa systemu mnie rozkłada na łopatki - jest tak emo-gothucko-mhrooczna że masakra :)

I woóle straszni jesteśmy gdzie by sie dwa slowa o erpegach nie pojawiły tam zaraz robimy takiego offtopa że głowa mała :P

Autor:  nocny [ wtorek, 17 lutego 2009, 11:26 ]
Tytuł: 

Ilustracje Jarosława Musiała były niczego sobie, pamiętam jak uczyłem się jego kreski w czasach komiksiarstwa ale jego sprawność jest niedościgniona. Tabelki były mordecze, ale widok MG przekopującego makulaturę szukając nerwowo tego właśnie nr MM z odparowaniami, bezcenny.

Autor:  Hajdamaka [ wtorek, 17 lutego 2009, 12:37 ]
Tytuł: 

Cytuj:
potem już był tylko jeden godny jego następca, a mianowicie "Tabela"


Asus, ktory system masz na mysli? Bo waham sie pomiedzy LOTRem, a DeDekami ;) No, ale to juz nie byly polskie systemy.

Autor:  agni [ wtorek, 17 lutego 2009, 12:57 ]
Tytuł: 

Lucky napisał(a):
Pytanie moje dotyczy przeznaczenia, fatum. Czy Waszym zdaniem przyszłość jest z góry ustalona i nie można jej zmienić, czy może znając przyszłość jesteśmy w stanie zapobiec przyszłym wydarzeniom?


Odpowiem na to pytanie opowiadajac zdarzenie z mojego zycia, choc nie bedzie ono mialo nic wspolnego z tarotem. Mialam kiedys szczescie spotkac jednego z najwspanialszych astrologow naszych czasow. Bylo to jakies 15 lat temu kiedy dopiero co zainteresowalam sie wicca. Facet mial juz wtedy ponad 70 lat i wiekszosc zycia spedzil na studiowaniu gwiazd. Kiedy zaproponowal ze zrobi moj horoskop bylam w niebowzieta. Byl na prawde dobry - zaczal od tego jak czula sie
moja mama kiedy byla w ciazy ze mna, jakie miala problemy itp. Trudne bylo to do zweryfikowania ale wierze mu bo to co powiedzial o moim dziecinstwie i charakterze bylo niesamowicie prawdziwe. W pewnym momencie Dan powiedzial cos o moim charakterze z czym zgodzic sie nie moglam, zapytal wtedy czy na pewno podalam mu dokladny czas narodzin. Wedlug mojej najlepszej wiedzy tak ale jednak wolal to sprawdzic bo cos mu sie nie zgadzalo. Poprosil zebym mu dala zdazenie z mojego zycia ktore zmienilo moje zycie w znaczacy sposob. Powiedzialam mu kiedy urodzila sie moja siostra. A on na to ze on mojej siostry nie widzi w moim rozkladzie. Przeszukal kilka nastepnych numerkow i stopni i nagle pwiedzial 'ach tutaj jest twoja siostra, musialas sie urodzic piec minut pozniej' Od razu zadzwonilam do matki a ona potwierdzila to co powiedzial Dan. Wczesniej podchodzilam do astrologii troche z przymrozeniem oka ale w tamtej chwili moj stosunek do niej sie zmienil, oczywiscie jesli jest interpretowana przez kogos kto wie co robi. Nie zdziwilam sie wiec kiedy wszystko co Dan powiedzial o mojej przyszlosci spelnilo sie, nawet rzeczy, ktore wczesniej odrzucilam jako niemozliwe. Ale .... (i tu wracam do twojego pytania - sorry za dlugi wstep) Dan zrobil przepowiednie tylko na najblizsze trzy lata. Chcialam wiedziec wiecej ale powiedzial ze przyszlosc zapisana jest w gwiazdach a nie w kamieniu. Nastepne trzy lata sa juz uksztaltowane, wynikaja z moich poprzednich czynow i raczej sie nie zmienia ale swoimi czynami podczas tych trzech lat - ksztaltuje swoja dalsza przyszlosc. Wiem ze wiedzial co mowi wiec mu calkowicie wierze.

Wracajac do Tarota - bardzo podobala mi sie scena w filmie, bodajze, 'Gift' (Dar?) kiedy facet ktoremu kobieta stawiala tarota w momencie kiedy ta na chwile wyszla z pokoju zmienil uklad kart. Zapytany przez glowna bohaterke dlaczego tak zrobil odpowiedzial ze lubi brac swoje zycie i przyszlosc w swoje wlasne rece. :P

Autor:  Hakken [ wtorek, 17 lutego 2009, 12:58 ]
Tytuł: 

Oj panowie, to chyba w pierwszą edycję MERPa nie graliście. Do dziś pamiętam kolegę, który siedział na sesji z kalkulatorem i spytany przez MG co robi odpowiedział mu: "Wojna to matematyka, 54 na atak i 62 na defensywę, zabiłem go" :D

A co do offtopa to masz rację Asusie. Na miejscu RAdmina już dawno do magla włożyłbym topic o RPG do którego bym przerzucał nasze offtopy ;)

Autor:  rawimir [ wtorek, 17 lutego 2009, 15:39 ]
Tytuł: 

Hakken napisał(a):
A co do offtopa to masz rację Asusie. Na miejscu RAdmina już dawno do magla włożyłbym topic o RPG do którego bym przerzucał nasze offtopy ;)


No cóż, sądziłem, ze sami sobie ząłożycie taki wątek.
Umówmy się, ze od nastenego posta na temat RPG w innym miejscu niż temat RPG, który jak mniemam założycie, będę kasował wasze wypowiedzi dając jako podstwę prawną dekret Przedsedy z dnia 17 lutego 2009

RAdmin

Autor:  Hajdamaka [ wtorek, 17 lutego 2009, 21:02 ]
Tytuł: 

Temat zalozony.

Autor:  Adriel [ czwartek, 19 marca 2009, 01:35 ]
Tytuł:  tarot i fatum

Co do fatum to istnieje , najlepiej tłumaczą je słowa : " jeśli tak zechcą Bogowie " . Czy los można zmienic ? Tak , tak jak można zmienić karmę człowieka - tylko że jest to bardzo trudne .

Co do tarota i astrologii . Tu nic nie ma do interpretacji . Albo widzimy pewne rzeczy albo nie . Jest to wynikiem daru ( jasnowidzenie , jasnoczucie , jasnosłyszenie ) albo wieloletniej praktyki okultystycznej .

Autor:  nocny [ piątek, 20 marca 2009, 17:40 ]
Tytuł:  Re: tarot i fatum

Adriel napisał(a):
Albo widzimy pewne rzeczy albo nie . Jest to wynikiem daru ( jasnowidzenie , jasnoczucie , jasnosłyszenie ) albo wieloletniej praktyki okultystycznej .


Jestem za darem. Wieloletnia praktyka lepiej się sprawdza na drodze rozwoju niż szkoleniu się w sidhi. Wiele praktyk mówi by zrezygnować z tego rodzaju mocy. Kkierunek szkolenia na rozwijanie sidhi forsuje bardziej szkoła Harrego Pottera niż okultyzm.

Autor:  Adriel [ sobota, 21 marca 2009, 14:28 ]
Tytuł:  talent a praca

Talent , dar od Bogów jest bezcenny ( choć i bolesny często ) . Niczym będzie jednak bez pracy nad sobą samym. Przypominać będzie po prostu ziarno najlepszego sortu i doskonałej kondycji , które źle posiane plon marny wyda .
Pracą natomiast , weloletnim wysiłkiem w poskarmianu slabości , osiągnąć można wiele jeśli nie najwięcej . Te same moce okultystyczne ( np jasnowidzenie ) , które nieliczni mają dane , inni posiąść mogą wytrwałą pracą . Trwać to będzie długo , czasem życie całe ale efekty na pewno przyniesie .
Tak jest ze mną : rozmowa z gwiazdami i kartami ( astrologia i tarot jesli takie słowa wolicie ) to talenty jak sądzę wrodzone . Całą resztę ( skromną bardzo na razie ) sam zdobywam od lat kilkunastu magią się zajmując . Osiągnołem mało jeszcze , bo oceany niewiedzy , przez które człowiek przebrnąć musi są niezmierzone . Wierzę jednak że pracowitoscią i wyrzeczeniem osiagnę to do czego zmierzam a co Bogowie w swej mądrości przeznaczyli innym .

Szanuję jednak poglądy innych i z pokorą się do nich odnoszę .

Autor:  anna [ piątek, 9 października 2009, 13:57 ]
Tytuł:  Re: Tarot Slowianski

witam jest tu temat a tarocie ,więc się zapytam :)
Jakie karty są najlepsze dla początkujących,rozumiem że jest ich mnóstwo, prosiłabym o jakąś wypowiedż które są najlepsze i czym się różnią
karty klasyczne
karty anielskie
karty intuicyjne
karty marsylskie
za wszystkie odpowiedzi będę wdzięczna :D

Autor:  Amvaradel [ piątek, 9 października 2009, 20:07 ]
Tytuł:  Re: Tarot Slowianski

Karty klasyczne - warto się zapoznać z którąś z talii klasycznych (marsylskiego też zalicza się do klasycznych, a oprócz tego np. Tarot Rider-Waite ), bo prezentują one tradycyjną symbolię, są dość czytelne i przystępne w odbiorze, a do tego jest do nich mnóstwo łatwo dostępnych omówień, opracowań. Karty klasyczne można uznać za taki elementarz, na którym można nauczyć się czym jest tarot i jak z nim pracować.

Karty anielskie to nie tarot, ale rodzaj wyrocznii, operujący symboliką anielską. Sama nie pracowałam z takimi kartami, ale wydaje mi się, że mogą być użyteczne, jeśli chcemy rozwijać w sobie optymizm, spokój ducha, wiarę etc. Oczywiście pod warunkiem, że nie przeszkadzają nam odwołania do chrześcijańskiej symboliki.

Tarot intuicyjny - mam wrażenie, że to nie tyle konkretna talia, co sposób pracy z tarotem, bazujący na intuicji. Na pewno intuicję trzeba rozwijać, ale nie jestem przekonana, czy nie lepiej byłoby najpierw poznać symbolikę. Poza tym, żeby dobrze pracować metodą intuicyjną, trzeba mieć już tę intuicję dość dobrze rozwiniętą.

Autor:  moniq [ piątek, 9 października 2009, 21:22 ]
Tytuł:  Re: tarot i fatum

Adriel napisał(a):
Co do tarota i astrologii . Tu nic nie ma do interpretacji . Albo widzimy pewne rzeczy albo nie . Jest to wynikiem daru ( jasnowidzenie , jasnoczucie , jasnosłyszenie ) albo wieloletniej praktyki okultystycznej .

Albo widzimy albo nie .... ale widzimy bo znamy swoje narzędzie potrafimy hmm "czytać" Moim zdanie jeżeli chodzi o tarota trzeba chcieć i pracować pracować i jeszcze raz pracować. A co do daru nie jestem przekonana. Wyznaje zasadę ze to karty tarota mówią i trzeba umieć słuchać.

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/