Michiru napisał(a):
Kibole to zjawisko jest bardzo niepożądane. Powinni iść do wojska, policji. Zawodowo, bądź przymusowo wtedy ich chęć walki zostałaby poddana dyscyplinie, a siła służyłaby prawdziwemu bronieniu Ojczyzny w razie wojny. Bo tak to tylko zgraja bandytów i chuliganów, nic więcej.
Osobiście uważam, że poganie powinni umieć się bronić. Kursy samoobrony, powinien przejść każdy, nawet brzydzący się przemocą. Jesli ktoś ma bardziej wojowniczy charakter, tutaj przydały by się sztuki walki.
Sztuki walki są świetne, czy to wręcz, czy np. na miecze, nie mówiąc o treningach z użyciem broni palnej czy dobrowolnych przeszkoleniach wojskowych i paramilitarnych. Oczywiście całkowicie apolitycznych - jestem jak najbardziej zwolennikiem oddolnej, społecznej milicji, do której może należeć każdy, i lewicowiec, i prawicowiec, i poganin, i ateista, i chrześcijanin, i hetero, i gej czy lesbijka. Swoją drogą, pamiętajmy o poganach służących w armii. Znam przynajmniej kilku rodzimowierców, którzy w wojsku służyli lub służą z własnej chęci. Ale to nie wszystko - w amerykańskie armii jest sporo asatryjczyków, odynistów i... wiccan. W końcu to o prawo amerykańskiego żołnierza-wiccanina, który zginął w Iraku - do posiadania pentaklu na nagrobku odbywała się batalia parę lat temu, wygrana przez pogan; był to też piękny przykład, jak we wspólnej sprawie zjednoczyli się poganie różnych ścieżek...
Poruszony został ciekawy wątek surwiwalizmu, idei, która mi osobiście bardzo się podoba. Jest to idea ponadpolityczna, oparta na propagowaniu przygotowania (ang. preparedness) na różne trudne sytuacje. Nie chodzi tu tylko o wojny, lecz również o inne zagrożenia, takie jak powodzie, pożary, epidemie, ogromne katastrofy chemiczne itd, które są całkiem prawdopodobne (powodzie nawiedzają Polskę co parę lat, przy okazji, jak tam było w Twoich stronach, nie zalało w poprzednim roku?). Po prostu WARTO być przygotowanym na takie okazje, wiedzieć jak się zachować, mieć odpowiednie zapasy, czy choćby worki na piasek i zapas piasku (w czasie zimy też by się przydał do posypywania chodników, ale to inna sprawa). Obrona Cywilna to cała gama spraw i środków, które warto, a wręcz trzeba mieć opanowane, walka zbrojna to tylko jedna z bardzo wielu. Aha, surwiwalizm nie ma nic wspólnego z apokaliptycznym spojrzeniem na świat; zwolennicy surwiwalizmu nie uważają, że wszystko zmierza ku zagładzie, wręcz przeciwnie - trzeźwo patrzą na świat i widzą, że nie jest on idealny, a różne rodzaje katastrof się po prostu realnie zdarzają i mogą spotkać każdego z nas, więc lepiej być na nie przygotowanym i wyjść zwycięsko, niż żałować lub po prostu zginąć. Surwiwalizm to nastawienie optymistyczne ("poradzimy sobie, tylko musimy się postarać"), a nie pesymistyczne (wszyscy zginiemy, świat zmierza do zagłady).
Michiru napisał(a):
Ale pogaństwo, które czerpie swą mądrość prosto od Bogów i przodków, powinno kroczyć drogą pokoju, tolerancji różnorodności a jednocześnie w razie potrzeby potrafić stawić czoła niebezpieczeństwom.
Ech, ja nawet nie skomentuję wypowiedzi niektórych... Zaczęło się pięknie, od walki o przetrwanie, po czym dyskusja została spaczona na tematy związane z fobiami wobec niektórych mniejszości, a zakończyła się planowaniem orgii
No pogratulować, choć zdecydowanie lepsza porządna orgia niż nienawiść:D
Ja rozumiem, że można mieć swoje przekonania, także nie lubić tych lub tamtych, ale wtrynianie takich tematów do wątku o bezpieczeństwie i gotowości na katastrofy to poważne przegięcie...
Michiru napisał(a):
Walka nie powinna być dla ogółu nigdy celem samym w sobie. A próba osiągania celów inaczej niż siłą nie jest zniewieścieniem tylko dowodzi ewolucji człowieka i jego intelektu.
mi się bardzo podoba wschodni - w szczególności chiński i japoński - etos wojownika. Tamtejszy wojownik nie szuka draki dla draki, tylko:
1. doskonali swoje umiejętności
2. chroni słabszych
3. przestrzega prawa
Do tego dochodzą wartości, które są podobne lub identyczne także we wzorcach europejskich, np. honor, odwaga, szacunek dla rodziny, starszych i społeczności, troska o dobro wspólne, itd.
Oczywiście historycznie różnie to bywało, ale tak to z wzorcami jest, że nie zawsze były przestrzegane.
Pozdrawiam!!
w.