Hej,
Tin napisał(a):
Ścieżka: druidyzm.
No dobra, nadal nic nie wiem o Twojej ścieżce. Druidyzm jest, z tego co się orientuję, bardziej zdywersyfikowany niż współczesne Czarownictwo. Możesz doprecyzować jakim rodzajem współczesnego Druida jesteś?
Tin napisał(a):
Miałam na myśli tylko to, że druidzi - podobnie (z tego co mi deklarowano) jak wiccanie, podobnie jak rodzimowiercy, podobnie jak asatryjczycy - nie poprzestają na rytualnych gestach, ani nie czczą ślepo swoich bogów, lecz spotykają się z nimi jako wolni ludzie, twarzą w twarz, gdzie osobista relacja, wyraźne doświadczenie, jest najważniejsze.
I tutaj się mylisz Tin. Jakiś czas temu rozmawiałam bardzo przyjemnie z przesympatycznym Ulfem, który poinformował mnie, że Asatryjczycy szerokim łukiem starają się omijać swoich Bogów jako istoty godne wszelkiej czci i szacunku, ale cokolwiek niebezpieczne i zdradliwe. Zdaję sobie sprawę, że jego pogląd nie musi być podzielany przez wszystkich Asatryjczyków, ale nie zmienia faktu, że współcześni Poganie nie zawsze muszą chcieć spotykać się ze swoimi Bogami „twarzą w twarz” i budować z Nimi „osobiste relacje”.

Tin napisał(a):
W takim razie wygląda na to, że przeżywam misterium. Ciekawi mnie, dlaczego odmawia się druidyzmowi miana ścieżki misteryjnej. Zresztą, o tym niżej.
Abstrahując od tego, że nie do końca zrozumiałem kto miałby odmawiać Druidyzmowi miana ścieżki misteryjnej to osobiście uważam, że są odmiany Duidyzmu, które zasługują na miano tradycji misteryjnej, a są takie, które trudno byłoby określić tym mianem. Wicca Tradycyjne jest ścieżką misteryjną, podobnie jak Klan Tubal Kaina, czy Cultus Sabbati. Ale nie wszystkie odmiany współczesnego Czarownictwa opierają się na przeżyciu Misterium. Zgodnie z moją ograniczoną wiedzą na temat Duidyzmu wiem, że są Druidzi – Poganie i Druidzi – Chrześcijanie. Są Druidzi – Masoni i Druidzi - Szamani. Są Druidzi, dla których Druidyzm to filozofia i tacy, dla których to religia. Są w końcu Druidzi - rekonstrukcjoniści.
Poszukiwacz napisał(a):
Wszystko to jest piękne i ładne ale dlaczego właściwie Bogom ma zależeć na naszym rozwoju, używaniu rozumu czy zdobywaniu doświadczenia?
Osobiście uważam, że niektórym Bogom zależy, a innym nie. Posługując się przykładem z własnego poletka to mam wrażenie, że osoby, które chcą zajmować się Wicca Tradycyjnym, wyłącznie po to, żeby się rozwinąć duchowo nie będą dobrymi Wiccanami. Ale to jest mój jak najbardziej prywatny pogląd.
Poszukiwacz napisał(a):
Wg mnie Bogowie zwracają uwagę na swoich wyznawców tylko dlatego, że mogą mieć pewne korzyści dzięki tym małym skamlącym śmiertelnikom(ironia), ew są naszymi przodkami, których czcimy ale to już trochę inna kwestia.
Nie chcę się wypowiadać za Bogów, chociaż dzisiaj rzeczywiście bosko się czuję, ale myślę, że powody dla których Bogowie wstępują w interakcję z ludźmi są bardzo różne. Niektórzy Bogowie mają takie właśnie podejście do swoich "skamlących" wyznawców. Inni Bogowie traktują swoich wyznawców jak „trzódkę owieczek”, jeszcze inni jak swoje dzieci. Zdecydowanie unikałbym tutaj generalizacji.
Tin napisał(a):
Odniosłam wrażenie, zwłaszcza po komentarzu Jelonka, że nie uważacie, aby każda religia była misteryjna.
Nie wiem jak Amvaradel, ale ja uważam, że nie każda religia jest religią misteryjną, nawet w przypadku gdy jej wyznawcy twierdzą, że przeżywają Misterium. Nie jestem poprawny politycznie? No nie. W tym cały mój urok, bądź, jak kto woli, jego brak.
Neri napisał(a):
Ciekawe co powiedzialby psychiatra o waszych doswiadczeniach z odmienna jaznia, z Bogami? Moze to wlasnie miejsce w ktorym o tym mozna pomowic?
Myśle, że to bardzo delikatny temat i osobiście nie zagłębiałbym się w niego na forum, tym bardziej, że z tego co się orientuję nie ma na nim psychiatrów. Abstrahując od tematu schizofrenii ja osobiście uważam, że jest różnica pomiędzy doświadczeniem Bóstwa, a wyobrażaniem sobie takiego doświadczenia. Kto ustala granice? W Wicca Tradycyjnym są to Arcykapłani i Arcykapłanki, którzy przeszli uprzednio rygorystyczny trening, jednym z elementów którego jest umiejętność oddzielania prawdy od pobożnych życzeń. Jak sobie z tym radzą ludzie z innych ścieżek? Nie mam oczywiście bladego pojęcia.
Szerszen napisał(a):
Nie myl kontaktu bezpośredniego ze zjednoczeniem. To dwie różne sprawy. "Gadać z duchem" a "być osiodłanym przez ducha" to są zupełnie odmienne stany.
Prawda.
Tin napisał(a):
Jakoś nie wydaje mi się, byśmy do takiego wspólnego mianownika mogli sprowadzić ścieżki misteryjne.
Z kolei ja tak właśnie uważam.
Tin napisał(a):
Do tej pory uważałam, że misteryjność Wicca jest rozumiana przez analogię do greckich misteriów. Popraw mnie, jeśli się mylę, Jelonku.
I tak i nie.

Pozdrawiam,
Jelonek.