Międzynarodowa Federacja Pogańska

Forum PFI PL
Teraz jest poniedziałek, 29 kwietnia 2024, 04:23

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: wtorek, 14 grudnia 2010, 19:24 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 września 2007, 15:12
Posty: 732
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Kallisto napisał(a):
Amvaradel napisał(a):
Cytuj:
żadnych komentarzy, żartów, docinek, personalnych wycieczek i nawiązań do konfliktów przez najbliższe pół roku - pełne wyciszenie
Zamykamy forum?

łojej, czemuż zaraz tak drastycznie? miałam na myśli skrzętne omijanie tematu (-ów?) ;)


Mam wrażenie, że się nie da. :mrgreen: Nawet, jeśli nie masz zamiaru robić wycieczek osobistych, w sytuacji dość napiętej, wszystko co napiszesz, może być odczytane jako przytyk i nawiązanie do kwestii osobistych konfliktów. Możesz czytać kilka razy przed wysłaniem dla pewności, że nie ma tam niczego, czego być nie powinno, a i tak się dowiesz, że wycieczkujesz. :mrgreen: I mówię to w obie strony, bo mnie zapewne zdarza się również doszukać wycieczki tam, gdzie autor nie miał intencji jej wsadzić.

_________________
"Wyrocznia Bogów to Dziecięcy Głos Miłości w twej własnej Duszy. Usłysz go!" - Aleister Crowley


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: wtorek, 14 grudnia 2010, 20:56 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 21 sierpnia 2009, 18:56
Posty: 811
Lokalizacja: Orzesze, Śląsk
Driada napisał(a):
I mówię to w obie strony, bo mnie zapewne zdarza się również doszukać wycieczki tam, gdzie autor nie miał intencji jej wsadzić.


Nie rozumiem zatem czemu nie zignorować domniemanego czy też faktycznego przytyku? Ktoś musi być mądrzejszy i zacząć ignorować. I jak już kilka osób wyjdzie na drogę mądrości to wszystkim innym też się odechce. Proste? Jak świński ogonek. IMHO

_________________
"Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth?
Can you hear them call, can you hear them sing?" Damh, the Bard


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: wtorek, 14 grudnia 2010, 21:29 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 września 2007, 15:12
Posty: 732
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Poszukiwacz napisał(a):
Nie rozumiem zatem czemu nie zignorować domniemanego czy też faktycznego przytyku? Ktoś musi być mądrzejszy i zacząć ignorować. I jak już kilka osób wyjdzie na drogę mądrości to wszystkim innym też się odechce. Proste? Jak świński ogonek. IMHO


W teorii proste. Z tym, że człowiek, nie komputer, zdarza mu się kierować uczuciami a nie logiką. ;)

_________________
"Wyrocznia Bogów to Dziecięcy Głos Miłości w twej własnej Duszy. Usłysz go!" - Aleister Crowley


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: wtorek, 14 grudnia 2010, 21:33 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 26 sierpnia 2010, 22:36
Posty: 141
Poszukiwacz napisał(a):
Nie rozumiem zatem czemu nie zignorować domniemanego czy też faktycznego przytyku? Ktoś musi być mądrzejszy i zacząć ignorować. I jak już kilka osób wyjdzie na drogę mądrości to wszystkim innym też się odechce. Proste? Jak świński ogonek. IMHO


Poszukiwaczu w teorii tak powinno byc. Chcialam sprawdzic czy zadziala w praktyce. Nie zadzialalo. Wszyscy mowia nie dokarmiac trola ale troll zrobil sobie zapasy i jeszcze na dlugo mu starczy. Przez prawie rok ignorowalam wszystko, nawet sie wypisalam z forum bo jak zabraknie jednej storny konfliktu to druga zazwyczaj cichnie. No i chcialam zaprotestowac ze nietolerancja, fundamentalizm i chamstwo byly tolerowane. I niech mi nikt nie mowi ze nie bylo nietolerancji i chamstwa. Kiedy Tin w koncu poprosila Ulfa o opuszczenie forum bo przyznal ze nie uwaza wicca za religie, nas juz wtedy dawno nie bylo, a jego poglady to dla mnie nietolerancja religijna i poglad sprzeczny z ideami PFI ktora walczy o to zeby religie poganskie byly rozpoznane jako religie. Zauwaz ja nigdy po nikim nie jechalam zlosliwie a jedyne za co krytykowalam ludzi to ich postawa w stosunku do wicca lub poszczegolnych osob w wicca. Mimo to bylam traktowana jakby to ja zaczyna konflikty. W koncu kiedy okazalo sie ze sluchac nikt nie chce i ze nietolerancja w stosunku do wiccan jest tolerowana to ucichlam. Mimo to na forum nadal byly podle insynuacje i chamskie odzywki, o innych miejscach w sieci juz nie mowiac. Nie mow mi wiec prosze ze ktos musi byc madrzejszy i wtedy to sie skonczy. Nie skonczy, do tej pory sie nie skonczylo.

Gdyby tu chodzilo tylko o to ze ktos tam mnie nie lubi i sie do tego przyznaje to nie bylby zaden problem. Ja tez nie lubie wielu ludzi i moge o tym otwarcie powiedziec. Chodzi o to ze sa to chamskie zagrywki, ktore psuja opinie calemu srodowisku. Ja sie zastanawiam co pomysla o nas ludzie mlodzi ktorzy dopiero pojawiaja sie na forach i spotkaniach. Jedni sluchajac jacy to glupi sa wiccanie a szczegolnie arcykaplani, przejma ten poglad mimo ze nas nie znaja, na nich malo mi zalezy. Inni madrzejsi pomysla sobie 'co za bagno' jak poganie tak po sobie jezdza caly czas i wbijaja nieobecnym noz w plecy to ja nie chce byc czescia tego srodowiska. Tych ludzi mi szkoda. Jakbym byla mloda poganka ktora dopiero co wchodzi w to srodowisko to chyba bym sie nawrocila na chrzescijanstwo slyszac i czytajac co jedni poganie mowia o drugich.

_________________
Obrazek

Prawdziwym szacunkiem nie jest to jak zachowujemy sie przy danej osobie, ale to jak mowimy o niej kiedy nie ma jej w naszym towarzystwie.
Nie jest miarą zdrowia, być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa. Krishnamurti


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: wtorek, 14 grudnia 2010, 22:12 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Agni:
Cytuj:
przyznal ze nie uwaza wicca za religie, nas juz wtedy dawno nie bylo, a jego poglady to dla mnie nietolerancja religijna i poglad sprzeczny z ideami PFI ktora walczy o to zeby religie poganskie byly rozpoznane jako religie

A nie prościej w takim przypadku podjąć merytoryczną dyskusję na temat: co to jest religia? jakie są cech religii? jakie cechy ma wicca jako religia?
Cytuj:
Zauwaz ja nigdy po nikim nie jechalam zlosliwie a jedyne za co krytykowalam ludzi to ich postawa w stosunku do wicca lub poszczegolnych osob w wicca.
Zatem czy według Ciebie w ogóle można skrytykować wicca lub wiccanina? Czy też każda taka krytyka zostanie odebrana jako nietolerancja?

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: wtorek, 14 grudnia 2010, 22:19 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 września 2007, 15:12
Posty: 732
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Amvaradel napisał(a):
A nie prościej w takim przypadku podjąć merytoryczną dyskusję na temat: co to jest religia? jakie są cech religii? jakie cechy ma wicca jako religia?


Heh, ostatnio się właśnie o tym dowiedziałam od Ulfa i spytałam go, jaką definicją religii operuje. Przecież nie każdy musi tą samą. :) Ja się tu obrazy doszukać ni czorta nie mogę. Jest też pewna grupa, która się foszy na wzmiankę, że thelema jest religią. No nie dogodzisz. ;)

_________________
"Wyrocznia Bogów to Dziecięcy Głos Miłości w twej własnej Duszy. Usłysz go!" - Aleister Crowley


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: wtorek, 14 grudnia 2010, 22:25 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 26 sierpnia 2010, 22:36
Posty: 141
Amvaradel napisał(a):
A nie prościej w takim przypadku podjąć merytoryczną dyskusję na temat: co to jest religia? jakie są cech religii? jakie cechy ma wicca jako religia?

Nie bylo mnie wtedy na forum i nie moglam podjac dyskusji. Ale moim zdaniem i tak ona by nic nie dala- killa miesiecy wczesniej mielismy taka dyskusje i tez nie przyniosla zadnych rezultatow.

Amvaradel napisał(a):
Zatem czy według Ciebie w ogóle można skrytykować wicca lub wiccanina? Czy też każda taka krytyka zostanie odebrana jako nietolerancja?

Skrytykowac nie. Ja sama krytykuje poglady i zachowania roznych ludzi choc religii staram sie nie krytykowac i nie uwazam tego za nietolerancje. Konstruktywna krytyke uwzam za bardzo pozytywne zjawisko. Natomiast zlosliwe chamskie odzywki i odmawianie statusu religii jakiejs religii uwazam za nietolerancje.

Driada napisał(a):
Jest też pewna grupa, która się foszy na wzmiankę, że thelema jest religią. No nie dogodzisz. ;)

Oj chyba przekopiuje twojego posta z innej dyskusji gdzie sama pisalas ze Thelema nie jest religia tylko filozofia. To ze ty sie nie doszukalas w czyms obrazy nie znaczy ze inni jej tam nie znalezli oraz ze nie byla ona intencjionalna i popelniona. Poza tym mowimy nie o obrazie a o tolerancji. Mozna sie nie obrazac za nietolerancje co nie zmieni faktu ze to jest nietolerancja.

_________________
Obrazek

Prawdziwym szacunkiem nie jest to jak zachowujemy sie przy danej osobie, ale to jak mowimy o niej kiedy nie ma jej w naszym towarzystwie.
Nie jest miarą zdrowia, być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa. Krishnamurti


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: wtorek, 14 grudnia 2010, 23:45 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 września 2007, 15:12
Posty: 732
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Agni napisał(a):
Oj chyba przekopiuje twojego posta z innej dyskusji gdzie sama pisalas ze Thelema nie jest religia tylko filozofia.


Przekopiuj. :)

Agni napisał(a):
To ze ty sie nie doszukalas w czyms obrazy nie znaczy ze inni jej tam nie znalezli oraz ze nie byla ona intencjionalna i popelniona.


O no właśnie o to cały czas chodzi. O stwierdzanie, z obu "stron", że wie się, jakie intencje ma "druga strona". :roll:

_________________
"Wyrocznia Bogów to Dziecięcy Głos Miłości w twej własnej Duszy. Usłysz go!" - Aleister Crowley


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 00:13 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Agni:
Cytuj:
Nie bylo mnie wtedy na forum i nie moglam podjac dyskusji. Ale moim zdaniem i tak ona by nic nie dala- killa miesiecy wczesniej mielismy taka dyskusje i tez nie przyniosla zadnych rezultatow.

Nie pamiętam dyskusji o tym, czy wicca jest religią. Pamiętam dyskusje na kilka innych tematów.
Cytuj:
Skrytykowac nie. Ja sama krytykuje poglady i zachowania roznych ludzi choc religii staram sie nie krytykowac i nie uwazam tego za nietolerancje. Konstruktywna krytyke uwzam za bardzo pozytywne zjawisko. Natomiast zlosliwe chamskie odzywki i odmawianie statusu religii jakiejs religii uwazam za nietolerancje.

Złośliwe chamskie odzywki raczej cenzorujemy, co widać i w tym wątku. Choć odbiór jest tu subiektywny.
Zastanawiam się czy oprócz statusu wicca jako religii są jeszcze inne rzeczy, których nie można krytykować i podważać? Jakieś dogmaty?
Nie to, że mam zamiar od razu się czegoś przyczepić, ale jeśli ustalimy taką listę dla wicca, to trzeba będzie też zrobić podobny spis dla asatru, rodzimowierstwa, szamanizmu etc.
I żeby być konsekwentnym: zakaz krytykowania chrześcijaństwa, islamu itd. Mogę np. przez najbliższy miesiąc podkreślać na czerwono wszelką krytykę i wszelką domniemaną krytykę innych wyznań.
Postuluję, by jedynymi ścieżkami, jakie można krytykować były thelema i magia chaosu. W gruncie rzeczy zaraz mogę tak po nich pojechać, że nie wstaną :wink:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 00:16 
Offline
Rozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 3 maja 2008, 01:58
Posty: 81
Lokalizacja: Warszawa
Agni napisał(a):
Skrytykowac nie. Ja sama krytykuje poglady i zachowania roznych ludzi choc religii staram sie nie krytykowac i nie uwazam tego za nietolerancje. Konstruktywna krytyke uwzam za bardzo pozytywne zjawisko. Natomiast zlosliwe chamskie odzywki i odmawianie statusu religii jakiejs religii uwazam za nietolerancje.

Nawet o statusie religii można dyskutować w sposób kulturalny (np. zastanawiając się właśnie, czy to religia, filozofia, nurt myślowy w obrębie większej religii, itp.). Kwestia jest przede wszystkim doboru słownictwa, zaznaczenia gdzie się kończy prawda obiektywna a zaczyna własna opinia. Co więcej, wypada oddzielić ocenę religii w całości od oceny rozmówcy.

To takich kilka prostych, ale niestety pominanych w emocjach zasad.

Ja osobiście dosyć dużo krytykuję i czasami dostaje się również religiom w całości (jak ja nie lubię islamu... :twisted: ) Staram się jednak zwracać uwagę na konkretne cechy, które mi przeszkadzają i jeżeli ktoś ich nie reprezentuje tak bardzo, to nie musi tego odnosić do siebie. Niedobrze by było, gdyby w dążeniu do tolerancji popaść w polityczną poprawność, bo to byłoby ze skrajności w skrajność.

_________________
Aili Mirage vel Ailinon
it's all just smoke and mirrors

Rozstaje (forum) - Reaktywacja.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 00:20 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Amvaradel... brak krytyki Asatru obraża moje uczucia religijne... bo nie mam z kim dyskutować, więc... proszę o uwzględnienie iż aby post na forum nie był moderowany musi zawierać krytykę Asatru albo przynajmniej heitini. :twisted: :twisted: :twisted:

Jest to oczywiście w kategoriach żartu na pewną sytuację, która zapewniła mi na dziś wieczór po prostu szampański humor i rwanie boków ze śmiechu. Od dziś robienie z igły wideł uznaję za specjalność wyznawców rogatego (satanistów oczywiście, żeby nie było że mam na myśli jakieś inne wyznanie).

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 00:37 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 30 czerwca 2008, 02:07
Posty: 1825
Lokalizacja: Świnoujście
Amvaradel napisał(a):
Postuluję, by jedynymi ścieżkami, jakie można krytykować były thelema i magia chaosu. W gruncie rzeczy zaraz mogę tak po nich pojechać, że nie wstaną :wink:


Jestem za! Ostatnio się nawet trochę naczytałam, i mam taką ochotę, że aż mnie świerzbi! :twisted:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 00:40 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 września 2007, 15:12
Posty: 732
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Tin napisał(a):
Amvaradel napisał(a):
Postuluję, by jedynymi ścieżkami, jakie można krytykować były thelema i magia chaosu. W gruncie rzeczy zaraz mogę tak po nich pojechać, że nie wstaną :wink:


Jestem za! Ostatnio się nawet trochę naczytałam, i mam taką ochotę, że aż mnie świerzbi! :twisted:


Dawajcie, ja też się dołożę. :twisted: Serio, zróbmy o tym wątek.

_________________
"Wyrocznia Bogów to Dziecięcy Głos Miłości w twej własnej Duszy. Usłysz go!" - Aleister Crowley


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 00:50 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Aili:
Cytuj:
Nawet o statusie religii można dyskutować w sposób kulturalny (np. zastanawiając się właśnie, czy to religia, filozofia, nurt myślowy w obrębie większej religii, itp.). Kwestia jest przede wszystkim doboru słownictwa, zaznaczenia gdzie się kończy prawda obiektywna a zaczyna własna opinia. Co więcej, wypada oddzielić ocenę religii w całości od oceny rozmówcy.
Pełna zgoda.
Cytuj:
Niedobrze by było, gdyby w dążeniu do tolerancji popaść w polityczną poprawność, bo to byłoby ze skrajności w skrajność.
No właśnie.

Tin:
Cytuj:
Jestem za! Ostatnio się nawet trochę naczytałam, i mam taką ochotę, że aż mnie świerzbi!

Zgodnie z obietnicą:
Thelema to coś wymyślonego przez zboczonego narkomana. Zdecydowanie szkodliwa i może prowadzić do problemów ze zdrowiem i umysłem (vide Fr.Achad czy J.Parsons)
Magia chaosu - postmodernistyczna ściema. Jako że jej zwolennicy często powołują się na zasadę "wszystko jest dozwolone", można przypuszczać, że wiedzie wprost do moralnej degeneracji. I na pewno do nadużywania substancji psychoaktywnych :wink:

Szerszeń:
Cytuj:
Amvaradel... brak krytyki Asatru obraża moje uczucia religijne... bo nie mam z kim dyskutować, więc... proszę o uwzględnienie iż aby post na forum nie był moderowany musi zawierać krytykę Asatru albo przynajmniej heitini.

Na specjalne życzenie: asatru... a to ta religia prymitywnych wikingów? W ogóle jak można ją wyznawać i używać komputera? przecież wtedy nie było komputerów!
Mogę to wklejać do każdego swojego posta :wink:

A teraz idę już spać :)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 01:28 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 26 sierpnia 2010, 22:36
Posty: 141
Poniewaz ten topik zaczal sie od mojej odpowiedzi na post Jelonka, w ktorym tlumaczylam mu pewne zachowania, mimo ze nie mialam zamiaru wywolywac dyskusji o srodowisku poganskim czuje sie jakbym jednak byla za nia odpowiedzialna. Sprobuje zatem odniesc sie do tego do czego wczesniej nie moglam, skoro mam teraz troche wiecej czasu.

Zauwazam tutaj bardzo ciekawe zjawisko. Kiedy ponad rok temu po raz pierwszy ktos napisal o wojnie astryjsko -wiccanskiej bylam pierwsza osoba ktora zaoponowala mowiac ze jest konflikt pomiedzy mna a dwojgiem astryjczykow ktorzy bardzo brzydko wzgledem mnie sie zachowali. Ciekawych zapraszam do starych topikow. Nie wszystko zostalo wykasowane przez moderatorow. Potem moderatorzy napisali jeszcze ze jest konflikt pomiedzy nimi a dwojgiem astaryjczykow ale zadnej wojny nie ma. Wiele osob natomiast probowalo mi wmowic ze jest. Po jakims czasie zrozumialam ze sie mylilam a ci ktorzy mowili ze wojna jest mieli racje, byli blizej astryjczykow wiec wiedzieli co sie dzieje po tamtej stronie. Poniewaz wojny nie bylo z mojej strony to jej nie zauwazalam na poczatku. Potem juz nie moglam jej nie zauwazyc bo trudno bylo zignorowac fakt ze jednak pewien rodzaj jednostronnej wojny jest prowadzony i widzialm jak przylaczaja sie do niej nowe osoby. Oczywiscie nie wszyscy ale widac bylo w sieci jak ksztaltuje sie opinia publiczna i jakie nastawienie zaczynaja miec ludzie. Zreszta sporo osob postronnych tez zauwazylo, ze jak to Aili nazwala 'wicca stala sie chlopcem do bicia'. Niektorzy wiccanie nic sobie z tego nie robia, innym jest bardzo przykro. Samo obrazanie nie tyle obraza moje uczucia religijne czy moje ego jak to niektorzy mysla, co uwazam ze chamstwo obraza nasze wspolne czlowieczenstwo. Moim zdaniem chamstwo jest niegodne. A teraz jest na odwrot, ja pisze ze ta jednostronna wojna jest a inni, ciekawe ze ci ktorzy najwiecej insynuja i obrazaja mowia ze wojny nie ma. Napisalam do Jelonka kiedy napisal ze mnie kocha, ze teraz dopiero zlosliwosci duzo sie posypie pod naszym adresem i ze blotka duzo w nasza strone poleci. Niestety ten fragment zostal wyciety i nie wrocil na forum. Mialam racje, uderz w stol, norzyce sie odezwa, i od razu na facebooku pojawily sie zlosliwe komentarze. Jak na nieistniejace zjawisko, bardzo latwo przewidziec reakcje bagienka.

Driada napisał(a):
Zgadzam się z całą rzeszą wypowiedzi, że nie ma "mych" i "onych" plus z tym, że z każdym przy odrobinie chęci i odstawieniu uprzedzeń na bok da się po ludzku pogadać. Nie trzeba się od razu przyjaźnić, można zwyczajnie zamienić kilka nieagresywnych zdań. )

Sa 'my' i 'oni' bo ludzie mysla w tych kategoriach. Nie wazne ze ty nie myslisz, inni to robia i to wystarczy. Tez kiedys myslalam jak ty ale nauczylam sie ze nie wazne ze ja nie mysle w kategoriach 'wrog', jesli ktos inny w nich mysli to przepadlo. Spojrz do topiku gdzie ponad rok temu dyskutowalismy o wojownikach - pisalam tam ze ja nie mam wrogow ani niczyim wrogiem nie jestem, i ze nawet nie operuje tymi kategoriami w zyciu. Bylam naiwna, to bylo zanim zaczely sie ataki na wicca i wiccan. Teraz wiem ze jesli ktos zrobi sobie ze mnie wroga bo nie umie zyc bez wroga i zawsze musi z kims walczyc albo poniewaz nic tak nie jednoczy jak wspolny wrog, to automatycznie znaczy ze ten ktos sam siebie uwaza za mojego wroga bo mysli w tych kategoriach. Inaczej by o mnie tak nie pomyslal. I nie wazne ze ja nie nie operuje tym pojeciem i tak mam wroga bo ktos chce nim byc i tak, jestem czyims wrogiem czy chce czy nie, bo ten ktos chce zebym nim byla. W ten sposob powstaje 'my' i 'oni', nawet jesli tego nie chcesz. Teraz nawet Szerszen ktory podobno jest postronny mysli w tych kategoriach jak wynika z jego postu. Jesli przypomnisz sobie moje wypowiedzi na gronie kiedy ludzie ostro krytykowali PFI pisalam tam dokladnie to samo co ty teraz, ze nie trzeba sie przyjaznic zeby wspolpracowac. Wystarczy pogadac.

Driada napisał(a):
Podkreślałam to od początku i za to zostałam wrzucona do "onych" :lol: Trudno. Sama podziału nie stosuję i stosować nie chcę. Mam (miałam?) przyjaciół we wszystkich stronach konfliktu i nie potrafię się nagle przekręcić na widzenie kwestii w "my mamy rację" a "tamci są podobni do faszystów". Choćbym nie wiem jak się starała, nie mogę powiedzieć "wy macie absolutną rację a tamci to chamy". Nie tak to widzę i zwyczajnie nie mogę się zdobyć na taką nieszczerość. Nawet kosztem utraty dobrego imienia i kilku "przyjaciół".

Nie za to zostalas wrzucana do 'onych' i mimo tego co ciagle myslisz nikt nie kazal ci wybierac stron mimo ze jak pisalam wczesniej lojalnosc jest dla mnie bardzo wazna i wole postawe 'jeden za wszystkich, wszyscy za jednego'. Mowialm ci ze nie obchodzi mnie na jakiej podstawie dobierasz sobie przyjaciol i kogo. Wszystkim wam to mowilam i to nie raz. W razie jesli nie pamietacie - sluze kopiami naszych rozmow. Mozna sie z kims przyjaznic ale jak ten ktos robi zle to uwazam ze trzeba mu zwrocic uwage. Trzeba okreslic swoj stosunek jesli ktos kogos krzywdzi co nie znaczy ze trzeba przestac byc przyjacielem tego kogos. Jesli masz dwoch przyjaciol i jeden z nich skopie drugiego to nie musisz przestac byc przyjacielem tego ktory kopie ale na bogow chyba wypada skrytykowac jego zachowanie. No chyba ze jestes obojetna w obliczu krzywdy tego drugiego przyjaciela i zwisa ci ze jest kopany. Ja jestem wiccanka, idea 'rob co chesz o ile nie krzywdzisz nikogo' wzielam z calym dobrodziejstwem wiccanskiego inwentarza za swoja i staram sie nie byc obojetna na czyjas krzywde.

Driada napisał(a):
Plus jeszcze jedna kwestia. Podział na "mych" i "onych" wydaje mi się powstawać w rezultacie podejścia "mój wróg nie może być twoim przyjacielem". Podam przykład swój, zostawię w spokoju inne, bardziej kontrowersyjne, a zainteresowanym wiadome. Amvaradel pozwolę sobie dodać Ciebie do przykładu. :twisted: Więc: Amvaradel lubi Jelonka i (przynajmniej tak mówi) mnie. Jelonek z jakichś przyczyn nie pała do mnie miłością. Ja natomiast lubię Amvaradel i w najmniejszym stopniu nie przeszkadza mi jej sympatia do Jelonka. Tak więc: teoretycznie i praktycznie proszę: nie twórzmy zbędnych podziałów na grupy wrogie i przyjazne. Jak pisał Mohegan, nie potrzebujemy drugiego PiS i ZOMO. 8)

Pamietasz moze dyskusje w dziale o rytualch asatryjskich, ta na temat ponizszych slow
43. Przyjaciołom ma być mąż przyjacielem
Im samym i ich przyjaciół;
Lecz przyjaciołom wrogów
Nie wolno być druhem.
Pamietasz ze pisalam dokladnie to co ty teraz? Za ten moj tekst o piaskownicy oberwalo mi sie mocno. Ciesze sie ze teraz nikt po tobie nie skacze. Pamietasz moze ta sama dyskusje w ktorej w innym miejscu asatryjczycy mowili o ludziach jako o plewach a ja zaoponowalam bo uwazam ze w kazdym jest dobro. Mysle wiec ze jesli to mnie posadzasz o podzialy ze wzgledu na to z kim rozmawiasz i z kim sie przyjaznisz a wczesniej posadzilas mnie o myslenie w kategoriach czern i biel to oceniasz mnie niesprawiedliwie. Za to ani razu nie skrytykowalas tych ktorzy wyrazali zupelnie odwrotna filozofie od tej ktora sama teraz reprezentujesz. Powinnas jednak wiedziec ze wiekszosc ludzi nie ocenia na podstawie pogladow tylko zachowan. Podzial powstaje przez zachowania ludzi. Nie wazne jakie masz poglady ale jak sie zachowujesz. Nie zostaniesz wrzucona do jednego worka tylko dlatego ze kogos znasz i z nim rozmawiasz ale jesli wraz z innymi zaczniesz atakowac kogos to moze sie zdazyc ze zostaniesz wrzucona do tego samego worka co ta atakujaca reszta, glownie bo sama sie w niego pakujesz.

Kallisto napisał(a):
Kompletnie nie rozumiem i pewnie nigdy nie zrozumiem, skąd się to wszystko bierze. Skąd się biorą te pokłady złości? to jest jakieś swoiste perpetuum mobile... ech, Eris się rozgościła i weź tu się jej teraz pozbądź :evil:

Sporo osob juz probowalo odpowiedziec na to pytanie. Zauwazylam ze niektorzy podali przyklady ale odnosza je do innych zamiast zastanowic sie i zastosowac je do samych siebie. Moim zdaniem to pierwsza przyczyna zaistnialej sytuacji. Wiekszosc ludzi woli krytykowac innych niz zastanowic sie nad swoim wlasnym postepowaniem. Jesli popelni sie blad to najlepiej obwiniac za niego kogos innego. Poniewaz rozmowa na bolesne tematy wreszcie toczy sie kulturalnie to zaryzykuje i napisze co moim zdaniem lezy u podstawy sytuacji i nikt z tego nie zrobi flejma. Postaram sie obrac problem z tych wszystkich bardziej oczywistych przyczyn o ktorych inni wspominali i skupie sie na moim zdaniem najwazniejszym. Uwazam ze osoba ktora jest zadowolona ze swoich wyborow, z obranej sciezki, czuje sie spelniona i szczesliwa, nie ma powodu do jechania po ani innych sciezkach ani innych osobach. Poglady mozna krytykowac, dyskusje moga byc stymulujace itp ale taka osoba nie ma potrzeby ponizania innych i ich sciezek zeby poczuc sie lepiej. Jesli ktos nie jest do konca szczesliwy sam ze soba i ze swoimi wyborami wtedy nie bedzie mu sie podobalo ze inni sa i bedzie probowal to zniszczyc. Jesli na chlopca do kopania zostanie wybrany ktos kto to skomentuje i sie temu przeciwstawi to mamy sytuacje jaka mamy.

Driada napisał(a):
O no właśnie o to cały czas chodzi. O stwierdzanie, z obu "stron", że wie się, jakie intencje ma "druga strona". :roll:

Uzyj swojej intuicji Driado. Jesli ktos mowi o tobie bez szacunku i obraza regularnie i na kazdym kroku uzywajac wylgarnych porownan i slow to raczej intencji nie ma dobrych. Tak na chlopski/babski rozum, czy wydaje ci sie ze nazywanie zalozycieli wicca, wiccanskimi psami i sukami wiaze sie z dobrymi intencjami? Myslisz ze ktos sobie nie zdaje sprawy ze to moze zabrzmiec obrazliwie? Posta poszukam.

Ailinon napisał(a):
Nawet o statusie religii można dyskutować w sposób kulturalny (np. zastanawiając się właśnie, czy to religia, filozofia, nurt myślowy w obrębie większej religii, itp.). Kwestia jest przede wszystkim doboru słownictwa, zaznaczenia gdzie się kończy prawda obiektywna a zaczyna własna opinia. Co więcej, wypada oddzielić ocenę religii w całości od oceny rozmówcy.

W pelni sie zgadzam. Zawsze i na kazdy temat staram sie prowadzic kulturalna rozmowe, nawet moje posty do Ulfa byly kulturalne choc on sam usilnie staral sie mnie obrazic i manipulowal moimi wypowiedziami. Caly czas nawoluje do kulturalnej rozmowy a nie zakulsowych chamskich obrabian tylkow w innych miejscach na sieci i na spotkaniach poganskich, bo to nie wpywa pozytywnie na dobre imie poganstwa a szczegolnie wicca jesli sami wiccanie obgaduja wiecznie innych wiccan.

Amvaradel napisał(a):
Zgodnie z obietnicą:
Thelema to coś wymyślonego przez zboczonego narkomana. Zdecydowanie szkodliwa i może prowadzić do problemów ze zdrowiem i umysłem (vide Fr.Achad czy J.Parsons)
Magia chaosu - postmodernistyczna ściema. Jako że jej zwolennicy często powołują się na zasadę "wszystko jest dozwolone", można przypuszczać, że wiedzie wprost do moralnej degeneracji. I na pewno do nadużywania substancji psychoaktywnych :wink:

Jest roznica w zartach i zlosliwych zartach. Jest roznica w zartach wypowiedzianych kulturanie i z zaznaczeniem ze to zart i chamskich odzywkach. Ja tam bym nie bagatelizowala problemu ale jesli taka wasza Wola to sie podporzadkuje.

Byc moze jestem czlowiekiem starej daty ale mam idealy do ktorych daze i o ktore walcze. Jednym z nich jest to zeby poganstwo bylo widziane nie jako sklocona grupa ludzi ktorzy co chwila wbijaja sobie noz w plecy ale honorowa, tolerancyjna grupa ludzi dazacych do bycia wielkimi duchem i swiadomych swojego otoczenia, samych siebie i innych istot. Tak jak ciebie Amvaradel wkurza jak ktos co chwila przeklina w postach tak i mnie to wkurza. Wkurza mnie tez ilosc nienawisci i zlosci zes trony jednych pogad w stosunku do innych pogan. Jesli chodzi o nie pogan tez zreszta tego nie lubie. Wiem wiec ze nie robie sobie przyjaciol krytykujac chamstwo i nietolernacje i mowiac to co mowie ale robie to w co wierze i uwazam za sluszne.

Velkan: Usunąłem fragmenty odnoszące się do osób nieobecnych oraz fragmenty nawiązujące do spraw prywatnych.

_________________
Obrazek

Prawdziwym szacunkiem nie jest to jak zachowujemy sie przy danej osobie, ale to jak mowimy o niej kiedy nie ma jej w naszym towarzystwie.
Nie jest miarą zdrowia, być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa. Krishnamurti


Ostatnio edytowano środa, 15 grudnia 2010, 02:06 przez Agni, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 02:05 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Amvaradel napisał(a):
Na specjalne życzenie: asatru... a to ta religia prymitywnych wikingów? W ogóle jak można ją wyznawać i używać komputera? przecież wtedy nie było komputerów!


Czuję się usatysfakcjonowany.... ale... jak to nie było komputerów? Przecież młodszy Futhorc liczy dokładnie 16 znaków... a więc mamy niezbity dowód iż wikingowie znali kod szesnastkowy... pozwalający (oczywiście) znacznie lepiej zapiać ważne informacje niż w dzisiejszym binarnym.
Oczywiście wiedza ta był tajemna i przekazywana jedynie wśród najstarszych runemasterów.
Ewolucja Futharku wykazuje jasno iż odkryli szybko, że 24 bitowy (stosowany początkowo) zapis nie jest optymalny jeśli chodzi o wykorzystanie w programowaniu kwarcu obecnego w skałach granitowych.
Skomplikowane zaś wzory, obecnie niesłusznie interpretowane jako zdobienia nie były niczym innym jak ścieżkami tworzonymi do przesyłania danych i konstruowania urządzeń na bramkach ALU i OTA, pierwowzorach dzisiejszych AND i OR.

Jak jechać to po bandzie... a co...

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 02:09 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 29 lutego 2008, 02:33
Posty: 219
Może to dziwne ale ja nadal nie widze tu frontu przeciw Wiccanom. Widzę tylko to o czym już napisałem wcześniej oraz historię żali o ataki konkretnych osób na konkretne osoby za ich zachowanie i słowa uznawane przez nich za obraźliwe, z deklaracją że jednak według Agni nazywa się to wojną przeciw Wicca od pewnego momentu konfliktu.

Wyrzucanki znajomych na facebooku podobno odbyły się w tym celu zeby osoby nie chcące czegoś czytać, nie czytały tego. Widzę że powraca śledzenie ich i przynoszenie ich tutaj.

Agni napisał(a):
Wiekszosc ludzi woli krytykowac innych niz zastanowic sie nad swoim wlasnym postepowaniem. Jesli popelni sie blad to najlepiej obwiniac za niego kogos innego


Agree..

Agni napisał(a):
Wiem wiec ze nie robie sobie przyjaciol krytykujac chamstwo i nietolernacje i mowiac to co mowie ale robie to w co wierze i uwazam za sluszne.


Nie sądzę żeby to były te przyczyny ale straciłem znowu nadzieję że dyskusja przyniesie coś nowego, choć brzmi bardzo pięknie i idealistycznie.
Cóż jak sie nie da to sie nie da.
Może znajdzie się kiedyś ktoś mądry kto znajdzie sposób.

Bez odbioru.
Do zobaczenia na poganku:)

_________________
Obrazek


Ostatnio edytowano środa, 15 grudnia 2010, 02:15 przez Mohegan, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 02:13 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 1 marca 2010, 15:14
Posty: 170
Lokalizacja: Warszawa
psychoterapia?

_________________
Nic nie jest prawdą wszystko jest dozwolone


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 02:36 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Agni napisał(a):
Wkurza mnie tez ilosc nienawisci i zlosci zes trony jednych pogad w stosunku do innych pogan. Jesli chodzi o nie pogan tez zreszta tego nie lubie. Wiem wiec ze nie robie sobie przyjaciol krytykujac chamstwo i nietolernacje i mowiac to co mowie ale robie to w co wierze i uwazam za sluszne.


Nie ma i nie istnieje wojna Wiccańsko-Asatryjska. Istnieje konflikt światopoglądowy, naturalny przy różnych religiach a przy Wicca vs Asatru widoczny po prostu mocno. Konflikt który dobrze scharakteryzowano już na zachodzie i wynikający po prostu z różnie używanego języka sporów. Jedni są w stanie tę różnicę przeskoczyć inni nie - to kwestie już indywidualne a nie ogólne.

To, że masz z paroma asatryjczykami na pieńku -to Twoja personalna sprawa (ja też mam z paroma asatryjczykami i to moja sprawa, a nawet z paroma ezoterykami). Wojny wiccańsko-asatryjskiej z tego nie zrobisz.

Wicca nie jest chłopcem do bicia - chyba, że poszczególne osoby same się do bicia wystawiają. Ale raczej są bite wtedy te osoby a nie Wicca... rozciąganie własnych niedoskonałości i niepowodzeń na całą swoją religię, raczej świadczy o tym, że albo religia jest słaba (a wątpię w to, przy czym patrzę z zewnątrz), albo osoba ma tendencję do przerzucania swoich niepowodzeń na wszystko wokół tylko nie na siebie. Robienie zaś ze swojej religii "świętej męczennicy" na ołtarzu tych wrednych "innych pogan" marnie świadczy o Wiccanach i to Ty w tym wypadku takie świadectwo wystawiasz.

W jednym masz rację - uderz w stół, nożyce się odezwą... jak źle uderzasz, to spadają na podłogę i kaleczą stopę. Wszystko trzeba umieć robić... albo nabrać wprawy.

Velkan: Usunąłem fragmenty posta. Autor poinformowany na privie.

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 03:32 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): poniedziałek, 5 października 2009, 01:27
Posty: 139
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
Szerszen napisał(a):
Kalisto... nie da się - podczas ostatniej bitwy na gungniry i magię śmierci próbowałem stanąć pośrodku... jak to mówią... gdzie dwóch się bije, tam się można tylko pobrudzić...

Najlepiej obchodzić szerokim łukiem i nie dotykać... nie dotykać... ignore mode - to dobra darmowa rada.

Wiesz, ja ostatnio odnoszę wrażenie, że z Internetu jest więcej szkody niż pożytku. To znaczy: jeśli chodzi o możliwość znalezienia informacji, to jest to cenny zasób, choć często zbyt prymitywny - ostatnio szukałem informacji na temat źródeł historycznych dotyczących Samhain i oczywiście na pierwszych 10 stronach wyskakuje "wspaniała" Wikipedia i jej rozmaite "klony", niektóre po prostu "piratujące" teksty z wikipedii, bo niepodające źródeł.

O sensownych, akademickich źródłach można zapomnieć - w Googlach ich nie znajdziesz, jeśli już to Google Books.
Ale jeśli chodzi o aspekty społeczne, to jestem coraz bardziej krytyczny co do Internetu. Owszem, fajne jest to, że można spotkać nowych ludzi i umówić się z nimi na spotkanie. Ale jeśli znajomości ograniczają się do netu, to niedobrze. Wielu ludzi mówi tu rzeczy, których nie odważyliby się powiedzieć na żywo - w cztery oczy czy przy większej grupie ludzi.

Nie mówiąc o tym, że na różnych forach szaleją najgorsze elementy naszej kultury, np. antysemityzm - gdyby ktoś z zewnątrz oceniał nas, Polaków po wypowiedziach na portalach typu Onet czy Wp, uznałby, że jesteśmy w 99% SZALEJĄCYMI antysemitami, rasistami, ksenofobami, faszystami, itd. A to tylko hałaśliwa grupka idiotów związanych z wiadomymi środowiskami, typowych "anonimowych tchórzy", którzy na żywo nie odważyliby się np. negować holocaustu, twierdzić, że całe zło świata jest przez Żydów itd, bo zwyczajnie baliby się procesu i więzienia, wylecenia z pracy, degradacji na uczelni, itd.

Łatwo jest nakręcać spiralę niechęci i nienawiści do innych ludzi, nie ponosząc za to żadnych konsekwencji, nawet czysto emocjonalnych. Niedawno psychologowie społeczni stwierdzili, że rozmowy przez Internet, gdy nie widzisz rozmówcy, są dla wielu ludzi szkodliwe, bo wypaczają normalne stosunki społeczne. Ja nie jestem aż tak radykalny, ale zauważyłem, że te same osoby zupełnie inaczej zachowują się na żywo, niż w Sieci - ot, taka drobna magia natury Człowieka.

Więc może najlepszym sposobem na uniknięcie nieporozumień jest niewszczynanie jakichkolwiek publicznych dyskusji w Internecie na tematy kontrowersyjne? Niech osoby zainteresowane wyjaśniają to sobie prywatnie, przez net, telefon lub na żywo, a reszta pisze o swoich przeżyciach, stosowanych technikach, wyznawanych filozofiach, itd, ale w sposób całkowicie niekonfliktowy, bez agresji i bez próby przekonywania kogoś na siłę. I żeby nie było, za żenujące uważam udowadnianie na siłę wszystkim, jak to wszystkich kochamy, lubimy i nic do nich nie mamy. Każdy ma prawo nie lubić wybranych osób,ale to nie znaczy, że ma tym męczyć wszystkich wokoło. Jest wiele innych sposobów działania, jeśli ktoś sobie nie chce po prostu odpuścić. Ale nie powinno też być tak, że najpierw jedna osoba prowokuje i zaczepia, a potem gdy atakowana się odezwie tym samym, to ta druga ściąga na siebie niechęć forumowej "społeczności", bo ciągnie temat. Ja zawsze pretensje mam do tego, kto prowokuje oraz do tego, kto odpowiada równie chamską prowokacją, zamiast wyrazić swoje oburzenie i dać spokój. A przy okazji zauważyłem ciekawą wypowiedź Mohegana:

Mohegan napisał(a):
Wyrzucanki znajomych na facebooku podobno odbyły się w tym celu zeby osoby nie chcące czegoś czytać, nie czytały tego. Widzę że powraca śledzenie ich i przynoszenie ich tutaj.

Ciekawi mnie, czy ktoś robi aferę dlatego, że wyrzucono go albo nie wyrzucono ze znajomych na FB? Jak dla mnie temat w ogóle nie powinien istnieć; uważam, że w tej dziedzinie każdy powinien być dyktatorem absolutnym, bo to tylko on/ona może decydować o tym, komu pozwoli na wejście do grona swoich znajomych. Kogo to obchodzi, kogo i za co wyrzucamy ze swoich znajomych na FB? Równie dobrze można kogoś wyrzucić "za jajco" - nikt nie jest zobowiązany do tłumaczenia się innym z takiego kroku, a osoba zainteresowana i tak wie, za co "poleciała".


I jeszcze jedno: uważam, że sensowne jest prostowanie fałszywych opinii o pogaństwie płynących z zewnątrz; sam inicjowałem akcję "piszmy na freha.pl" i dziękuję wszystkim, którzy wzięli w niej udział. Zauważyłem, że udzieliły się tam osoby z bardzo różnych środowisk i nurtów pogańskich. Natomiast NIE uważam za sensowne działań polegających na przekonywaniu innych pogan do tego, że dana ścieżka jest słuszna/niesłuszna/mądra/głupia itd. Jak ktoś na portalu katolickim albo "ogólnym" napisze, że rodzimowiercy czczą szatana i składają koty w ofierze na cmentarzu, to się wkurzę i napiszę, co o tym myślę. Jak coś takiego powie mi na PFI poganin z innej ścieżki, to najwyżej wybuchnę śmiechem. I tak ludzie uczestniczący w tych dyskusjach mają pojęcie o "sąsiednich" wiarach, a jak nie mają, to szybko mogą je sobie wyrobić - źródeł jest całe mnóstwo. W końcu każdy przeciętnie rozgarnięty wiccanin, asatryjczyk, rodzimowierca czy druid wie, czym jest każda z tych ścieżek. I żadne głupie docinki z dowolnej strony tego nie zmienią. Mam więc prośbę o unikanie utarczek na tym tle oraz konfrontacyjnego wyjaśniania cech danej wiary. Od tego powinny być osobne działy, np. wiccanin może opisywać swoje przeżycia i poglądy w dziale wicca, asatryjczyk w dziale pogaństwo germańskie, itd. Jak kogoś interesuje dana religia, to do niego zajrzy, jak nie - to nie. A jak ktoś nadal ma wątpliwości i go trzęsie, to doradzam medytację :) Lepiej poprosić Bogów o rozum i spokój, niż szaleć. Sam nie jestem święty w tej dziedzinie i swoje przeszedłem.

Na koniec - za dobrą metodę uważam odpowiadanie pytaniem. Gdyby ktoś mi powiedział, że rodzimowierstwo to nie religia, to zapytałbym go, dlaczego tak myśli i jakie dowody może mi podać na swoje twierdzenie. Jakby ktoś mnie zapytał, dlaczego składam koty w ofierze na cmentarzu, to zapytałbym go, dlaczego uważa, że to robię; nie tłumaczyłbym się, że nie, absolutnie żadnych kotów szatanowi w ofierze nie składam. To atakujący musi przedstawić dowody na swoje tezy, ZAWSZE I WSZĘDZIE. Atakowany nie musi udowadniać, że nie jest wielbłądem.
To tyle w temacie z mojej strony. Oby odradzające się Słońce przyniosło nam wszystkim radość, spokój, mądrość i oświecenie naszych umysłów i dusz.

_________________
"Czcimy Swaroga, Świętowita,
Czcimy zasadę czynną Świata,
Co w mózgu mędrca, w ziarnku żyta,
W jądrze atomu, w pyłku kwiata" (A. Wacyk)

gg: 571717


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 03:48 
Offline
Rozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 3 maja 2008, 01:58
Posty: 81
Lokalizacja: Warszawa
Agni napisał(a):
A teraz jest na odwrot, ja pisze ze ta jednostronna wojna jest a inni, ciekawe z eci ktorzy najwiecej insynuja i obrazaja mowia ze wojny nie ma.

Ehmm... Ja tak w mojej osobistej krucjacie przeciw generalizacji napomknę, że to ja mówiłam :P A konkretnie:

Cytuj:
Nie istnieją "oni", jakaś mistyczna jedna grupa kontra druga. Istnieje Agni, istnieje Jelonek, istnieje Berenika, istnieje Mohegan, istnieje Driada, istnieje Rawimir, itp. itd. Nie ma jednego "oni" i właśnie takie gadanie sprawia, że ludzie się na siebie obrażają. Bo cokolwiek mówi jedna osoba jest automatycznie przypisywane wszystkim, choć tak naprawdę zdania ludzi się różnią, jeżeli przyjrzeć się w detalach.


Owszem, konflikty na różnych liniach się nakładają i intensyfikują, ale czy naprawdę uważasz, że fakt, że to się już nakręciło uzasadnia grupowanie? Według mnie na każdym stopniu konfliktu ważne jest co kto konkretnie powiedział do kogo i kto jedzie po bandzie, kto wrzuca złośliwawe komentarze, a kto tylko "jest w danej grupie".

Oczywiście rozumiem rozgoryczenie, jeżeli słyszy się mało wybredne komentarze na swój temat, ale, niestety, łączenie konfliktów w jeden nigdy nie przyspieszyła ich rozwiązania. Ja tutaj widzę kilka spraw niezależnych: po pierwsze konflikt pomiędzy Tobą, a wrocławskimi asatryjczykami; po drugie konflikt w Twoim kowenie (może wynikający z pierwszego, nie wiem); po trzecie (niezależnie) konflikt Jelonka z byłymi kowenowiczami; a po czwarte, nakładające się na to wszystko - wynikające z antycznych czasów konfliktu na linii Czeski-Enenna, który zapoczątkował te memki - dyżurne żarty na temat wicca i wiccan. Te kilka rzeczy składa się razem na Twoje wrażenie, są jednak oddzielne w swej naturze. Nawet gdybyś nigdy nie poznała Ulfa spotkałabyś się kiedyś z tymi samymi śmichami-chichami, bo one były tutaj na naprawdę długo przed całą tą imprezą zwaną PFI.

To nie jest jednak "wojna", a generalny klimat powodujący radykalizację nastrojów.

Agni napisał(a):
Sa 'my' i 'oni' bo ludzie mysla w tych kategoriach. Nie wazne ze ty nie myslisz, inni to robia i to wystarczy. Tez kiedys myslalam jak ty ale nauczylam sie ze nie wazne ze ja nie mysle w kategoriach 'wrog', jesli ktos inny w nich mysli to przepadlo.

Wg mnie to uproszczenie. Oprócz Ciebie i Drugiej Strony są jeszcze osoby postronne, które patrzą i wyciągają wnioski, często zupełnie po cichu. Jeżeli widzą, że dajesz się wciągnąć, to mają wrażenie, że obie strony są warte siebie, jak dwie zajadłe i zgorzkniałe partie polityczne. Jak nie dajesz się wciągnąć, to automatycznie wszelakie ataki są tak jakby sobie a muzom. Spamem, niczym V1AgRA czy inny nigeryjski scam.

Na świecie jest więcej ludzi niż tylko dwie strony kofliktu - i to całe szczęście. A poza tym konfliktem jest jeszcze całe mnóstwo innych tematów, które są ciekawe, dużo ciekawsze niż wojna, którą można wygrać tylko odmawiając brać w niej udziału. Owszem, będziesz wciągana w nią, ciągle. Każda strona jest. Ale czy to oznacza, że należy się temu poddać?

Może tu z kolei wychodzi moja donkichoteria :twisted: ale ja jakiś czas temu powiedziałam sobie, że koniec końców przykład działa lepiej niż tysiąc słów i ostentacyjnie unikam wojenek sieciowych, nawet gdyby ktoś bardzo chciał. Nie, żebym pozwoliła na siebie pluć bez zaznaczenia stanowiska, ale na więcej niż lakoniczny komenarz po prostu szkoda życia. Sieć ma jedną zasadniczą zaletę - możliwość ignorowania spamu. Pewien lurker (pozdrawiam :P ) uznał, że jest to ostentacyjne bycie ponad to, ale co mi tam - widać bycie ponad to wydaje się jedynym sposobem na wyciągnięcie z tego środowiska to, co wartościowe, jednocześnie nie tracąc nadmiernej ilości nerwów i czasu na bagienkizmy.

Kultura broni się sama. Może to truizm, ale wg mnie ważny.


Szerszen napisał(a):
Wicca nie jest chłopcem do bicia - chyba, że poszczególne osoby same się do bicia wystawiają.

Oj, to już jest trochę poprawność polityczna :P Wszyscy wiemy ile było żartów na temat wicca za czasów dawno zmarłego neopoganstwo.pl jeszcze. Oczywiście wiccanie mieli w tym absolutnie swój udział, bo te żarty z czegoś miały swój początek, ale sumarycznie potem stały się pewnym dyżurnym humorem.

_________________
Aili Mirage vel Ailinon
it's all just smoke and mirrors

Rozstaje (forum) - Reaktywacja.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 04:23 
Ta "dyskusja" jest momentami bardzo zabawna.

Aili napisał(a):
Nie istnieją "oni", jakaś mistyczna jedna grupa kontra druga. Istnieje Agni, istnieje Jelonek, istnieje Berenika, istnieje Mohegan, istnieje Driada, istnieje Rawimir, itp. itd. Nie ma jednego "oni" i właśnie takie gadanie sprawia, że ludzie się na siebie obrażają. Bo cokolwiek mówi jedna osoba jest automatycznie przypisywane wszystkim, choć tak naprawdę zdania ludzi się różnią, jeżeli przyjrzeć się w detalach.


Aili, błagam... ;) Wszyscy doskonale wiemy o kogo chodzi, tylko każdy boi się pokazać palcem, bo znowu będzie płacz i histeria, obrażanie i fukanie, pazurki i kisielek. Taka jest smutna prawda.

Ja np. często przez zwykłe resztki taktu nie wspominałem o konkretach, w ramach powiedzonka "nomina sunt odiosa". Ale jak piszesz takie kocopały, to albo nie wiesz o co chodzi, albo - stawiam na to - starasz się dyplomatycznie naprostować towarzystwo. A ja cenię sobie bezpośredniość i gołe klaty. :P Myślę, że każdy poganin związany z tą sytuacją łącznie z tym złym i niedobrym Ulfem czy wstrętną Vrede, wie doskonale o co biega. To ja to zrobię na odwrót, powiem kogo szanuję i lubię, jeśli chodzi o wiccan.
Berenika, Mohegan, Driada, Mojmira, Jelonkowi chyba lekko odbiło i generuje masę czarnego piaru wokół siebie, ale może to chwilowe. ;)

I teraz kto zostaje ze znanych i aktywnych i najbardziej wyszczekanych poza wyżej wymienionymi (jak kogoś pominąłem to przepraszam :P)?

Wbrew pozorom pyszczenie się na wiccan nie jest generalizacją, wie to każdy z tego środowiska. Po prostu ludzie chcą zachować resztki (ich zdaniem) przyzwoitości i nie walić po nazwiskach... Jakby co, bo dzisiaj ktoś mnie o to pytał, odsyłam do mojego satyrycznego Pogańskiego Pentalogu, który jest w tej chwili najczęściej oglądaną notką na blogu. Widocznie bardziej niż rozkminki i opowiastki ludzi interesuje tzw. "fuck fiesta&gore gallore" :P

Michiru napisał(a):
"Homo sum, nihil humani a me alienum esse puto."


Wrodzone dopierniczactwo każe mi powiedzieć: "humani nil" ;) Niby to samo, ale kolejność inna w tym zacnym ACI. ;)

Amvaradel napisał(a):
Zamykamy forum?


Dowcip się pani potwornie wyostrzył. :P

A teraz po małym interludium, ad meritum:

Agni napisał(a):
Przez prawie rok ignorowalam wszystko, nawet sie wypisalam z forum bo jak zabraknie jednej storny konfliktu to druga zazwyczaj cichnie. No i chcialam zaprotestowac ze nietolerancja, fundamentalizm i chamstwo byly tolerowane.


Takie jak kpienie z innych ścieżek pod płaszczykiem ignorancji? :) Błagam, wybielanie się może podziałać wśród jakichś pogańskich świeżynek, co dopiero jedną nogą w bagienku stoją... Prezentujesz moralność Kalego. Jak my kraść krowa to dobrze, jak nam - źle. Nie raz sama wywoływałaś flejmy niby to niewinnymi postami, razem z dwójką a czasem trójką nieobecnych wiccan, czy ich minionów, zatem teraz mówienie o krzywdzie jest po prostu nie na miejscu. Zresztą, forum ma archiwum, można poczytać.

Agni napisał(a):
I niech mi nikt nie mowi ze nie bylo nietolerancji i chamstwa. Kiedy Tin w koncu poprosila Ulfa o opuszczenie forum bo przyznal ze nie uwaza wicca za religie, nas juz wtedy dawno nie bylo, a jego poglady to dla mnie nietolerancja religijna i poglad sprzeczny z ideami PFI ktora walczy o to zeby religie poganskie byly rozpoznane jako religie.


O, jak ładnie połączyłaś nietolerancję i chamstwo z Ulfem. :) Nono... :)
Ja także uważam że wicca to nie religia, a forma okultyzmu. Też mam być poproszony o opuszczenie forum? Mówię to wprost, i ostatnio na wyjeździe powiedziałem to także tete a tete Mojmirze. Na razie żadnej klątwy nie było, nie wydrapała mi oczu. Mówienie czy coś jest religią czy nie zależy od definiowania religii. Ja mam taką definicję, w której wicca się zwyczajnie nie mieści. Nie jest dla mnie religia, a kultem.
Czy mam zatem napisać pismo do koordynatora PFI, tj. Tin żeby usunięto mnie z forum bo śmiem się wypowiadać nie tak, jak się nieobecnym podoba? Czy ktoś poza mną widzi jeszcze absurd tej sytuacji?


Agni napisał(a):
Zauwaz ja nigdy po nikim nie jechalam zlosliwie a jedyne za co krytykowalam ludzi to ich postawa w stosunku do wicca lub poszczegolnych osob w wicca.


...I usilnie, w każdym temacie, pisałam "o, to w wicca jest dokładnie tak samo". Amen.

Agni napisał(a):
Mimo to bylam traktowana jakby to ja zaczyna konflikty. W koncu kiedy okazalo sie ze sluchac nikt nie chce i ze nietolerancja w stosunku do wiccan jest tolerowana to ucichlam. Mimo to na forum nadal byly podle insynuacje i chamskie odzywki, o innych miejscach w sieci juz nie mowiac. Nie mow mi wiec prosze ze ktos musi byc madrzejszy i wtedy to sie skonczy. Nie skonczy, do tej pory sie nie skonczylo.


A co cię obchodzą w tym momencie inne miejsca na sieci? O burdach na fejsie rozmawiaj na fejsie. To jest forum PFI więc ciąganie brudów z innej zepsutej pralni jest nieco nieeeleganckie.

Agni napisał(a):
Chodzi o to ze sa to chamskie zagrywki, ktore psuja opinie calemu srodowisku. Ja sie zastanawiam co pomysla o nas ludzie mlodzi ktorzy dopiero pojawiaja sie na forach i spotkaniach. Jedni sluchajac jacy to glupi sa wiccanie a szczegolnie arcykaplani, przejma ten poglad mimo ze nas nie znaja, na nich malo mi zalezy. Inni madrzejsi pomysla sobie 'co za bagno' jak poganie tak po sobie jezdza caly czas i wbijaja nieobecnym noz w plecy to ja nie chce byc czescia tego srodowiska. Tych ludzi mi szkoda. Jakbym byla mloda poganka ktora dopiero co wchodzi w to srodowisko to chyba bym sie nawrocila na chrzescijanstwo slyszac i czytajac co jedni poganie mowia o drugich.


Głupcy przyjmą pogląd bez pytania i według mnie nie warci będą wiccańskiej praktyki.
Leniwi stwierdzą, że poganie to banda kłótliwych nastolatków i według mnie nie warci będą wiccańskiej praktyki.
Mądrzy poznają rację obu stron i wyrobią sobie własne zdanie. I to chyba o nich chodzi, prawda?

Agni napisał(a):
Natomiast zlosliwe chamskie odzywki i odmawianie statusu religii jakiejs religii uwazam za nietolerancje.


Tak jak ja za chamstwo uważam otwarte kpiarstwo w stosunku do wykładni jakiejś religii. :) Jak to się mówi w nowej łacinie - we're even.

Agni napisał(a):
teraz jest na odwrot, ja pisze ze ta jednostronna wojna jest a inni, ciekawe ze ci ktorzy najwiecej insynuja i obrazaja mowia ze wojny nie ma. Napisalam do Jelonka kiedy napisal ze mnie kocha, ze teraz dopiero zlosliwosci duzo sie posypie pod naszym adresem i ze blotka duzo w nasza strone poleci. Niestety ten fragment zostal wyciety i nie wrocil na forum. Mialam racje, uderz w stol, norzyce sie odezwa, i od razu na facebooku pojawily sie zlosliwe komentarze. Jak na nieistniejace zjawisko, bardzo latwo przewidziec reakcje bagienka.


Hm... Nawet ja mimo pracy w internecie i spędzania w tym medium ok. 16-20h na dobę nie mam tyle czasu (a przy okazji chęci :P) żeby lurkować wszędzie gdzie się da. :lol:

Agni napisał(a):
Jesli przypomnisz sobie moje wypowiedzi na gronie kiedy ludzie ostro krytykowali PFI


O ile dobrze pamiętam to ludzie krytykowali PFI za to że wwala swoje paluszki w każdą pogańską sprawę, a nie wszyscy poganie sobie tego życzą. Że pieniądze ze składek lądują na prywatnym koncie jednej osoby. Że PFI nie robi kompletnie nic poza urządzeniem kółka wzajemnej adoracji raz do roku. Poza tym sporo osób miało i ma alergię na Rawimira i to była swego rodzaju projekcja ich emocji. Proste. Teraz koordynatorem jest Tin i jakoś nie słyszę, żeby tak plwano i rzucano okrutne kalumnie w kierunku tej organizacji. Makes you think, huh? ;)
T: Sprawa finansowa w PFI Polska zawsze była klarowna. Członkowie mają pełny dostęp do raportów finansowych, a budżet jest co roku rozliczany z centralą. Prywatne konto koordynatora pełni dokładnie taką samą funkcję, jak konto skarbnika każdego ruchu non-profit.

Agni napisał(a):
Wiekszosc ludzi woli krytykowac innych niz zastanowic sie nad swoim wlasnym postepowaniem. Jesli popelni sie blad to najlepiej obwiniac za niego kogos innego.


A czy w swoich dwóch epistołach w tym temacie powiedziałaś chociaż raz "tak, ja też (trochę) zawaliłam"? Stosujmy może jednoznaczną moralność, ok?
Ja np. nie jestem świętoszkiem i to wie każdy kto ma ze mną do czynienia od roku 2004, kiedy pojawiłem się w tym środowisku. Jestem bezpośredni, czasem obcesowy, a czasem wręcz okrutny i chamski - ale uważam że mówienie prawdy prosto w oczy jest lepsze od podśmiechujek za plecami. Więc nie strugaj teraz niewiniątka, Agni, bo ostatnie co tu produkujesz to głównie najeżdżanie na osoby, które ci nie odpowiedzą.

No i patrzcie, intencje całkiem niezłe - wyszło jak zwykle. :)
Do zobaczenia na poganku! :)


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 05:13 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): poniedziałek, 5 października 2009, 01:27
Posty: 139
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
hanif napisał(a):
psychoterapia?

Której wszystkim życzę :) A przynajmniej głębszej medytacji - przecież chyba o to w pogaństwie chodzi, aby się rozwijać duchowo, a nie bawić jak dzieci w piaskownicy? W końcu nawet jeśli wszystko wolno (z czym bym polemizował), to nie wszystko wypada. Medytacja, porządny trans, chodzenie po ogniu i wiele innych fajnych rzeczy potrafią człowieka nastawić pozytywnie do świata i o to chodzi; znacznie lepszy z tego pożytek niż z pomstowania na forum.

A jeśli ktoś chce walczyć, to polecam walkę, która rozwija, a nie niszczy, np. kickboxing, judo czy walkę mieczem; z tego jest pożytek w rodzaju rozwoju fizycznego i większej pewności siebie, co przekłada się także na psychikę. Jak to powiedział Tomasz Jefferson "Strong body makes the mind strong". Choć niektórym może i to nie pomoże, a wręcz uczyni ich nieobliczalnymi; historia zna takie przypadki... W każdym razie każdy znajdzie coś dla siebie, a do niektórych rzeczy po prostu trzeba dojrzeć.

_________________
"Czcimy Swaroga, Świętowita,
Czcimy zasadę czynną Świata,
Co w mózgu mędrca, w ziarnku żyta,
W jądrze atomu, w pyłku kwiata" (A. Wacyk)

gg: 571717


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 05:20 
Offline
Rozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 3 maja 2008, 01:58
Posty: 81
Lokalizacja: Warszawa
Chimaira napisał(a):
Aili, błagam... ;) Wszyscy doskonale wiemy o kogo chodzi, tylko każdy boi się pokazać palcem, bo znowu będzie płacz i histeria, obrażanie i fukanie, pazurki i kisielek. Taka jest smutna prawda.

Wg mnie ta cała sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Wiem, że lubisz gołe klaty, a Ty wiesz, że lubię przeintelektualizować i szukać trzeciego, piątego, ósmego dna :P

Jadąc niedorobionym psychologizmem (bo niczego takiego nie studiowałam), mam wrażenie, że cała ta akcja opiera się w dużej mierze na projekcji swoich wyobrażeń drugiej strony na ich działania. W końcu to, jak widzimy drugą stronę wynika w dużej mierze od tego, co chcemy zobaczyć. Znam zbyt wiele przypadków, w których mit osoby ma mało wspólnego z właściwą osobą, od pewnych bardzo antycznych pseudonimów począwszy :P

Każda ze stron wyraża swoją frustrację w sposób, jaki umie i jaki jest dla niej naturalny. Jak zwykle (znaczy jak było już multum razy) te sposoby są drastycznie niekompatybilne, do stopnia znienawidzenia się. Po prostu słowniki nie działają, nie ma translacji, nie ma wyjaśnień co było kiepskim sformułowaniem bądź chwilowym walnięciem pięścią w stół. A potem już leci, bo rzeczywiście następne działania dorastają do wyobrażenia poprzednich, bo w końcu jak na całego to na całego.

Co do tego, czy wiem/nie wiem o co chodzi, czy że jestem kurtuazyjna. Ja po prostu nie wnikam w dokładne przyczyny, bo i tak ich nie poznam w wystarczającym dla mnie detalu. Jedyne, co widzę, to w miarę stan emocjonalny obu stron, ich intencje i ich absolutną niekompatybilność wręcz kulturową. Na dłuższą metę mało jest ważne, kto zaczął, kto był taki, owaki i kto kogo ma przeprosić. Na dłuższą metę ważne jest, jak będzie od teraz, czy da się w przestrzeni publicznej skoncentrować na innych sprawach niż konflikt, a o samym konflikcie dyskutować z odpowiednią dozą dystansu.

Ja w nim nie uczestniczyłam, dlatego nie wypowiadam się na tematy konkretne. Niby jak? Zarówno Agni jak i Ulfa znam na zasadzie luźnej znajomości, kilku rozmów w sieci i okazjonalnego spotkania na imprezie. Większości wpisów i tak nie czytałam, a teraz absolutnie nie chce mi się czytać całej historii tego do zarania dziejów @_@ Zresztą w większości, znając życie, są zmoderowane, a historia z drugiej ręki jest zawsze przefiltrowana. Jednak jakikolwiek ten konflikt nie jest, jestem w stanie umiejscowić go w generalnym momencie czasowym i wiem, że jest niemożliwe, żeby nowe osoby nie wpadły w stare pułapki skrótów myślowych i niedopowiedzeń (np. żartów na temat wicca których konkretną osobową genezę zna tylko kilku matuzalemów :P ).

Dlatego wypowiadam się tak, jak się wypowiadam. Wg mnie byłoby bardzo niedobrze, gdybyśmy dorobili się powtórki z konfliktu Czeski-Enenna. To już raz było i byłoby fajnie, gdyby udało się nie powtarzać tego samego od początku.

_________________
Aili Mirage vel Ailinon
it's all just smoke and mirrors

Rozstaje (forum) - Reaktywacja.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 09:55 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
A moglibyśmy nie przywoływać dawnych konfliktów? To w tym momencie niczemu nie służy.
Komentarze z innych miejsc w sieci też nie. To nie jest konstruktywne.
Jeśli mielibyśmy rzeczywiście rozwiązać jakiś konflikt, to musimy ustalić dokładnie:
1)czego konflikt dotyczy - jednym zdaniem (i to precyzyjnie. Określenia "bagienko" czy "wojna" są strasznie nieprecyzyjne). Jeśli to jest kilka konfliktów jednocześnie, to musimy je porozdzielać.
2)kto bierze w nim udział (lub w każdym z wyodrębnionych konfliktów)
3)jakie są postulaty obu (lub większej ilości) stron konfliktu
4)co chcemy osiągnąć,
5)proponowane rozwiązania.
To w dużym skrócie.
Ja się muszę tym zająć niejako "służbowo", więc jeśli ustalimy odpowiedzi na powyższe punkty, mogę pomóc.
I przykładowo:
ad 1) X mnie obraża pisząc "XYZ" (konkret)
2) ja i x
3) postulat mój: by X nie pisał "XYZ", postulat Xa np."chcę mieć swobodę wypowiedzi"
4) porozumieć się bez obrażania
5) taki sposób wypowiadania się, by nie obrażać drugiej strony

Proponowałabym skupić się na obecnym konflikcie, a nie na starych sprawach. Natomiast prywatnie podoba mi się rada Własnowiercy - pomedytować.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 11:23 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 26 sierpnia 2010, 22:36
Posty: 141
Szerszen napisał(a):
Nie ma i nie istnieje wojna Wiccańsko-Asatryjska. Istnieje konflikt światopoglądowy, naturalny przy różnych religiach a przy Wicca vs Asatru widoczny po prostu mocno. Konflikt który dobrze scharakteryzowano już na zachodzie i wynikający po prostu z różnie używanego języka sporów. Jedni są w stanie tę różnicę przeskoczyć inni nie - to kwestie już indywidualne a nie ogólne.


Moze doprecyzujmy. Istnieje konflikt swiatopogladowy pomiedzy folkistowskimi astryjczykami a wicca bo z tego co wiem to pomiedzy asatryjczykami o uniwesalistycznym podejsciu a wiccanami konfliktu nie ma. Ja tez mam wielu znajomych w Asatru. Osobiscie nie mam nic do tych pierwszych o ile nie zaczynaja obrazac innych sciezek lub nawet swojej wlasnej bo spotkalam sie z glosami ze Bifrost to nie Asatru na przyklad bo mysli inaczej od nich. To juz jest nietolernacja.

Szerszen napisał(a):
To, że masz z paroma asatryjczykami na pieńku -to Twoja personalna sprawa (ja też mam z paroma asatryjczykami i to moja sprawa, a nawet z paroma ezoterykami). Wojny wiccańsko-asatryjskiej z tego nie zrobisz.

Zgadzam sie, moja osobista sprawa i taka powinno pozostac. Takie samo podejscie powinni miec ci z drugiej storny, ktorzy niestety nie trzymaja tego ze maja konflikt ze mna w sferze prywatnej. Po co przenosza to na rozne miejsca w sieci. Przeciez o to wlasnie sie rozchodzi. Jakby sobie kogos, wlczajac w to mnie prywatnie nie lubili to ja nie mam nic przeciwko temu. A mowie bagienko bo raz ze nie chce uogolniac a jak powiem asatryjczycy to moze to byz wzieta jako wszyscy asatryjczycya dwa z tego cow iem to do nich dlalaczaja osoby z innych sciezek.

Ale dobrze jesli okazuje sie ze nie ma wojny to super. Tego bardzo chcialam i skoro tak wszyscy mowicie to znaczy ze te wspolne najazdy to tylko kilka osob. Amvaradel chce rozwiazania. Ja tez. A rozwiazanie jest proste. Dajcie sobie spokoj z biciem tego chlopca, kimkolwiek on by nie byl, bo jak nie wicca to bylby ktos inny a bullying nikomu nie przynosi nic dobrego, ani osobie ktora go robi, ani osobie ktora mu ulega, ani srodowisku ktore to toleruje. Nie lubcie sobie roznych ludzi prywatnie a jak juz cos chcecie skrytykowac to bez chamskich odzywek. Wtedy nikt nie bedzie musial na to reagowac i bedziemy mogli przynajmniej sprawiac wrazenie ze jest OK.

Musze zmykac do pracy. Na reszte twojego posta i na posta Chimairy odpowiem pozniej.

_________________
Obrazek

Prawdziwym szacunkiem nie jest to jak zachowujemy sie przy danej osobie, ale to jak mowimy o niej kiedy nie ma jej w naszym towarzystwie.
Nie jest miarą zdrowia, być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa. Krishnamurti


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 12:12 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 września 2007, 15:12
Posty: 732
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Amvaradel napisał(a):
Thelema to coś wymyślonego przez zboczonego narkomana. Zdecydowanie szkodliwa i może prowadzić do problemów ze zdrowiem i umysłem (vide Fr.Achad czy J.Parsons)


Zapomniałaś dodać: socjopaty z ego jak stąd do Syriusza. :lol:

Agni napisał(a):
I nie wazne ze ja nie nie operuje tym pojeciem i tak mam wroga bo ktos chce nim byc i tak, jestem czyims wrogiem czy chce czy nie, bo ten ktos chce zebym nim byla. W ten sposob powstaje 'my' i 'oni', nawet jesli tego nie chcesz.


Nie. W ten sposób powstaje 'wróg' a nie 'my' i 'oni'. Nie sprzeciwiam się posiadaniu wrogów, to naturalne i ludzkie, sprzeciwiam się generalizacji.

Agni napisał(a):
Mozna sie z kims przyjaznic ale jak ten ktos robi zle to uwazam ze trzeba mu zwrocic uwage.


Zgadzam się. Z tym, że ta krytyka nie musi być słyszana przez osoby postronne. Zatem:

Agni napisał(a):
Za to ani razu nie skrytykowalas tych ktorzy wyrazali zupelnie odwrotna filozofie od tej ktora sama teraz reprezentujesz.


Ten kwantyfikator jest nieuprawniony.

Agni napisał(a):
Ciesze sie ze teraz nikt po tobie nie skacze.


Doprawdy. :lol:

Agni napisał(a):
Uzyj swojej intuicji Driado. Jesli ktos mowi o tobie bez szacunku i obraza regularnie i na kazdym kroku uzywajac wylgarnych porownan i slow to raczej intencji nie ma dobrych.


Nie zgodzę się. Może mieć jak najbardziej dobre intencje. Wierzę, że pewna osoba ma jak najlepsze intencje jadąc sobie po mnie radośnie i rozbrykanie. :mrgreen:

Ailinon napisał(a):
Oczywiście rozumiem rozgoryczenie, jeżeli słyszy się mało wybredne komentarze na swój temat, ale, niestety, łączenie konfliktów w jeden nigdy nie przyspieszyła ich rozwiązania. Ja tutaj widzę kilka spraw niezależnych: po pierwsze konflikt pomiędzy Tobą, a wrocławskimi asatryjczykami; po drugie konflikt w Twoim kowenie (może wynikający z pierwszego, nie wiem); po trzecie (niezależnie) konflikt Jelonka z byłymi kowenowiczami; a po czwarte, nakładające się na to wszystko - wynikające z antycznych czasów konfliktu na linii Czeski-Enenna, który zapoczątkował te memki - dyżurne żarty na temat wicca i wiccan.


A nie, akurat w przyrodzie jest tak, że wszystko jakoś się łączy i wzajemnie z siebie wynika. ;)

własnowierca napisał(a):
Której wszystkim życzę :) A przynajmniej głębszej medytacji - przecież chyba o to w pogaństwie chodzi, aby się rozwijać duchowo, a nie bawić jak dzieci w piaskownicy? W końcu nawet jeśli wszystko wolno (z czym bym polemizował), to nie wszystko wypada. Medytacja, porządny trans, chodzenie po ogniu i wiele innych fajnych rzeczy potrafią człowieka nastawić pozytywnie do świata i o to chodzi; znacznie lepszy z tego pożytek niż z pomstowania na forum.


Dobrze gada, dać mu piwa. :mrgreen:

Amvaradel napisał(a):
Jeśli mielibyśmy rzeczywiście rozwiązać jakiś konflikt, to musimy ustalić dokładnie:
-czego konflikt dotyczy - jednym zdaniem (i to precyzyjnie. Określenia "bagienko" czy "wojna" są strasznie nieprecyzyjne). Jeśli to jest kilka konfliktów jednocześnie, to musimy je porozdzielać.
-kto bierze w nim udział (lub w każdym z wyodrębnionych konfliktów)
-jakie są postulaty obu (lub większej ilości) stron konfliktu
-co chcemy osiągnąć,
- proponowane rozwiązania.


No, tym sposobem może wreszcie do czegoś konstruktywnego dojdziemy.

Ja ze swojej strony mam tylko jeden postulat:
Chciałabym się dowiedzieć o co chodzi w związku z moją osobą, konkretnie, z podaniem moich wypowiedzi, które zostały uznane ze obraźliwe, najazdowe, niesprawiedliwe etc. Wtedy będę mogła się ustosunkować, przemyśleć i ewentualnie przeprosić. W sytuacji, gdy nie wiem o co chodzi, ustosunkowanie się jest nieco kłopotliwe. Oczywiście poproszę o taką wiadomość zainteresowane osoby na priv. Nie ma potrzeby robić z tego publicznej psychoterapii.

_________________
"Wyrocznia Bogów to Dziecięcy Głos Miłości w twej własnej Duszy. Usłysz go!" - Aleister Crowley


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 13:18 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 września 2007, 21:13
Posty: 382
Lokalizacja: Warszawa
Hej,

Może to offtop, ale po pobieżnym tego wątku przejrzeniu mam kilka uwag i próśb.

Ta dyskusja niczemu, moim zdaniem, nie służy, to kolejne bezsensowne bicie piany. Nic konstruktywnego z niej nie wyniknie tylko kolejne żale i urazy.

Agni, publicznie Cię proszę, żebyś nie uczestniczyła już w tej dyskusji. Nasz punkt widzenia nie jest na tym forum ani rozumiany, ani szanowany (przynajmniej ja tak to odbieram). Fakty, że jesteśmy jedynymi aktywnymi Wiccanami Tradycyjnymi na tym forum, bo reszta opuściła je na znak protestu wobec traktowania tutaj naszej religii (albo się nie odzywa z podobnych powodów), a że my cały czas czujemy się obiektem „niewinnych” żarcików nie wydają się wystarczającą wskazówką dla moderatorów, że coś jest jednak nie tak. Trudno. Zabieganie o komfort dwójki przewrażliwionych osób w średnim wieku ewidentnie nie jest dla moderatorów priorytetem i ja to naprawdę rozumiem. Zwróć też Agni uwagę na to, że nie jesteśmy członkami PFI, jesteśmy gośćmi na tym forum i powinniśmy uszanować panujące na nim zasady. Myślę, że moderatorzy dają nam i tak dużą wolność. Pozwalają na reklamowanie Waszego z Rawimirem forum, stron internetowych prowadzonych przez różnych Wiccan. To i tak bardzo wiele i myślę, że nie ma sensu oczekiwać niczego więcej.

Bardzo dziękuję moderatorom za ich pracę i za liczne dobre rady, żebym nie brał sobie do serca wszystkich tych drobnych prztyczków, które pojawiają się na forum PFI pod adresem mojej religii oraz moim i Agni, albo, co bardziej prawdopodobne, po prostu wydaje nam się, że się pojawiają. Dziękuję Tin, dziękuję Michiru, dziękuję Amvaradel.

Ironią losu wydaje się fakt, że to Wiccanie sprowadzili PFI do Polski, stworzyli to forum oraz zręby dzisiejszych struktur PFI w Polsce. Uważałem wtedy, i zawsze głośno swoje zdanie wyrażałem, że nie tym powinni się Wiccanie Tradycyjni zajmować. Oczywiście spotkało się to swego czasu z ogromną krytyką ze strony innych Wiccan. Wiccan, których od dawna nie ma już na tym forum, ani w polskim PFI.

Tylko na koniec bardzo bym prosił, żeby generalnie ten wątek przeniesiono do ogólnego działu jak „Pogaństwo ogólne”, albo do działu „Magiel” gdzie, jak jestem głęboko przekonany, jest jego miejsce. Naprawdę warto, moim zdaniem, żeby moderatorzy rozważyli moją propozycję. W wątku „Kowen i inicjacja” toczy się obecnie interesująca dyskusja i zapraszam do uczestnictwa w niej wszystkie osoby zainteresowane Wicca Tradycyjnym i mające na ten temat coś wartościowego do powiedzenia.

Jelonek

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 13:57 
Offline
Rozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 3 maja 2008, 01:58
Posty: 81
Lokalizacja: Warszawa
Amvaradel napisał(a):
A moglibyśmy nie przywoływać dawnych konfliktów? To w tym momencie niczemu nie służy.

Nie miałam zamiaru ich "przywoływać", jedynie zwrócić uwagę na kontekst historyczny tego klimatu, czyli skąd biorą się takie czy inne żarciki i że mają one status "nieśmiertelnych". Coś jak z tym powiedzonkiem o obcinaniu szynki - wnuczka robi tak, bo mama tak robiła, mama tak robi, bo babcia tak robiła, a babcia miała po prostu za mały garnek.

Mam wrażenie, że zrobiło się zaklęte koło niechęci i tzw. "memek", w dużym skrócie. I absolutnie rozumiem, że takie rzeczy da się źle zrozumieć i nie czuć komfortowo w ich towarzystwie.

To właściwie wszystko, co chciałam napisać. Nie chcę się powtarzać, więc dopóki nie będzie czegoś nowego (lub coś będzie ultra niejasne), to na razie zmykam.

_________________
Aili Mirage vel Ailinon
it's all just smoke and mirrors

Rozstaje (forum) - Reaktywacja.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Środowisko pogańskie
PostNapisane: środa, 15 grudnia 2010, 14:13 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 21 sierpnia 2009, 18:56
Posty: 811
Lokalizacja: Orzesze, Śląsk
Kurde, dobrze, że napisałem tamtego posta, właśnie o takie podkręcenie flejma mi chodziło! Tak trzymać :twisted:

_________________
"Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth?
Can you hear them call, can you hear them sing?" Damh, the Bard


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL