KozioU! napisał(a):
W związku z przykrą koniecznością w ubiegłym roku musiałem szybko rozpoznać sprawę pogrzebu innego niż katolicki w okolicach Warszawy i pozytywnie się zdziwiłem.
(...)
Całość wypadła tak, że zarówno religijna jak i niewierząca część gości była zadowolona, a jednocześnie zdziwiona, że coś takiego w Polsce jest w ogóle możliwe.
jeśli chodzi o W-wę, to nie wiem w czym problem.
1. mamy cmentarze komunalne: Powązki komunalne, d. wojskowy, cm. północny i południowy. Oczywiście, że na każdym z nich jest sala pogrzebowa, bez żadnych skrzyżowanych drągów ani innych tego typu znaków. Te cmentarze SĄ DLA pogrzebów cywilnych, lub w dowolnym obrządku. Naprawdę nie widzę problemu.
2. nawet na cmentarzach kościelnych też jest już XXI w. Kilka przykładów pozytywnych i nie całkiem pozytywnych:
- pasibrzuch z k+ powązkowskiego co prawda zażądał 10 tys. zł za pochowanie na Powązkach kościelnych Jerzego Waldorfa, co jest oburzające ze względu na zasługi Waldorfa dla Powązek; ale musiał przełknąć tę "żabę" i Waldorf leży w Alei Zasłużonych (niewątpliwie słusznie!), wraz ...ze swoim partnerem!
- w styczniu odszedł był do Nawii Lech Emfazy Stefański, pogrzeb na cm. ewangelickim. Cóż, nie od nas to zależało, dlatego pierwsza część była, wedle życzenia rodziny, jaka była. Ale potem, przy tych samych osobach uczestniczących w pożegnaniu, uczyniliśmy mu pochówek jakiego - tak myślę - by sobie życzył. I nikt nam złego słowa nie powiedział, ani nie przeszkodził.
- w lipcu, tak się złożyło, przyszło pożegnać jednego z przyjaciół mojego lubego - co do jego wierzeń to zbyt złożone, prościej dodać, że był "200"% antyklerykałem. Pogrzeb był na Powązkach cywilnych, w kwaterze urnowej, bez żadnego "celebransa", bo takowy nie był potrzebny.
To w skrócie kilka przykładów z ostatniego czasu. Chodzi o to, że w miastach nie ma najmniejszego problemu z pochówkiem niekatolickim.
Natomiast czytałam niedawno art., którego niestety nie mogę teraz znaleźć (jak znajdę to dodam) o nowych formach cmentarzy w niemczech - np. kawałek lasu, gdzie można zostać pochowanym (urna, lub wysypane prochy) pod drzewem i w tym drzewie "rosnąć"
, na drzewie jest tabliczka dla bliskich, jakby chcieli kwiaty przynosić. Bardzo mi się ta opcja podoba