Giedymin napisał(a):
Zrobiłem przy uzyciu szlifirki kątowej papieru ściernego, wiertarki i pilniczka.
Ja jednak jestem zwolennikiem kucia Ostrze kute i owszem czasmai jest trudniej zaostrzyć ale dłużej trzyma ostrość i jest bardziej wytrzymałe.
Cytuj:
Niestety po wielu nieudanych próbach doszedlem do wniosku ze sensu to nie ma (lakier sie rozmywał poza szablon,lub jeśli wykonałem szablon taśmą klejącą to pozostawał klej po oderwaniu który też zabezpiecza przed trawieniem, oczywiście jak ktoś ma duzo cierpliwości to napewno można i tak). W drugą natomiast strone gdybym chciał ciemny wzorek na jasnej powierzchni metalu sprawa jest łatwiejsza duzo bo na polakierowanej powierzchni można wydrapać bardzo dokładnie wzorek a po wygotowaniu lakier oczyścic acetonem czy innym rozpuszczlnikiem do tegoż lakieru.
Mógłbyś najpierw o tym trochę poczytać. Na przyszłość doradzam jeśli wzór ma być delikatny: oblepić gliną i nim wyschnie wyrzeźbić wzorek po wyschnięciu gliny zaś do kąpieli żarowej z dodatkiem końskich kopyt (jeśli ktoś posiada jest to opcja historyczna) bądź nowocześnie do przepalonego oleju silnikowego i wygotować. Uzyska się ciemny kolorek jak po oksydowaniu.
Jeśli wzór ma być wgłębny (z klimatem) można rowki w glinie zalać małą dawką żrącego kwasu. Jeśli chcecie metaliczny kolorek to można zastosować wkuwanie na gorącą wstawki z innego metalu np.: miedzi.
Cytuj:
w porożu nawierciłem otwór i wetknąłem ostrze usztywniając klinami (lub jak kto woli klejem można, lepiej nawet ale nie każdy pewnie lubi te całe chemiczne sprawy)
No i naostrzyłem ostrzałką (trzyma ostrośc dość długo i można jak brzytwe naostrzyć więc uwaga

ja mam juz łyse przedramie bo ostrośc zwykłęm sprawdząć ścinając włoski na ręce ale dla dziewczyny to chyba dobra metoda bo przyjemne z prożytecznym na nodze może połączyć

)
Prościej by było nawiercić w okładzinach rękojeści i trzpieniu głowni otwór nitowy i znitować. Wada - takie rozwiązanie wymaga wiedzy z zakresu tolerancji, pasowania i wytrzymałości materiału. Zaleta - przy dobrym wykonaniu będzie trzymać dopuki stal zastosowana na głownie nie zardzewieje czyli dożywotnio.
Cytuj:
Acha najwięcej roboty z gardą jest metalową bo trzeba naprawde sie namęczyć żeby dopasować kształtem i zamocować (oczywiście mozna dobrym klejem przykleic jak dobry sie kupi to i za 1000 lat nie odpadnie) ale i bez gardy fajnie mozna zrobić tylko że rogi porowate są w środku więc gładkiej powierzchni z przodu i z tyłu nie uzyska sie raczej.
Tak nie odpadnie dopóki się w takie połączenie nie uderzy albo przedmiot nie upadnie. Klejem to można robić rzeczy ozdobne na ścianę a nie użytkowe. Lepszym rozwiązaniem jest pasowanie na wcisk na gorąco rozżarzoną gardę się nabija na ochłodzony trzpień głowni ostrza.
Ps.: Dla zainteresowanych polecam poczytanie o metalurgii i kuźnictwie dobrym rozwiązaniem jest też postudiować sobie Frehę. Inaczej można wydac dużo pieniędzy i zmarnować dużo czasu na rzecz, która będzie się nadawać tylko na ścianę. Acha jeszcze jedno Róg zastosowany na okładziny musi być odpowiednio wyrobiony przez wyżarzanie czyli poddany kąpieli termicznej daje się wtedy łatwo modelować na ciepło a po wystygnięciu ma podobne parametry co drewno.