rawimir napisał(a):
Wymieranie pszczół to poważny problem ale jego przyczyny nie są znane. Wskazuje się na herbicydy, ale to tylko jedna z możliwych przyczyn. Innym możliwym powodem może być wirus. Naukowcy nie są pewni i wciąż szukają odpowiedzi na pytanie o powody.
w latach 80-ych była to warroza, w ostatnich latach - ten mały żuczek, czy pajęczak przywleczony z innego kontynentu.
Przywleczony - nie przez GMO, ani opryski, a przez samych pszczelarzy

, przez sprowadzanie matek z innych kontynentów. Na usprawiedliwienie polskich pszczelarzy dodam, że do nas to świństwo zostało przywleczone via Włochy.
Mnie się nie podoba, że polski pszczelarz, jak polski rolnik - wiecznie mu się nic nie opłaca

:////
Natomiast kwestia zwrócenia uwagi na ważność pszczół w przyrodzie, w ekosystemie, na to, że wartość produktów uzyskiwanych dzięki pszczołom produktów pośrednich (czyli tego, co dostajemy dzięki ich zapylaniu) do produktów bezpośrednich (miód, wosk, pyłek, pierzga, mleczko..) jest jak 100:1

tak, sto do 1, nie poprzestawiały mi się zera

jest jak najbardziej istotna i słuszna.
rawimir napisał(a):
wrzucanie do jednego worka problemu ginięcia pszczół i negatywnego stanowiska w sprawie GMO uważam nadużycie.
Ale tematem demonstracji nie jest tylko kwestia GMO:
Jakkun napisał(a):
Pszczelarze wychodzą na ulice by uświadomić społeczeństwu, że pszczoły umierają! przez opryski i uprzemysłowienie rolnictwa. Największym zaś zagrożeniem są monokulturowe, niszczące bioróżnorodność i pryskane chemią uprawy roślin GMO, których należy zakazać!!!
Pszczoły zapylają 70 procent żywności !
a opryski faktycznie szkodzą pszczołom. Nam też szkodzą.
Natomiast uprzemysłowienia rolnictwa nie unikniemy. Ani nie cofniemy się z XXI w.!
Amvaradel napisał(a):
Miłka:
Cytuj:
przecież to wstrętne GMO powstało rzekomo dlatego, że te "poprawione" rośliny są jakoby odporne na szkodniki, grzyby, tp.. To po co je jeszcze i opryskiwać??!
Jakoś tak się składa, że najczęstszą modyfikacją jest podniesienie odporności na herbicydy, w szczególności Roundup, produkt firmy Monsanto.
Nowe badania wykazują dramatyczny wzrost zużycia pestycydów w uprawach GMO Co do odporności na szkodniki, to są takie odmiany, niestety są one trujące także dla pszczół.
toż właśnie tego nie rozumiem: skoro poprawiane po to, by były odporne, to po taaaaak pryskane? Niezależnie herbi- czy pestycydami.
Jak odmiany roślin mogą być trujące dla pszczół? Toż one rośliny nie jedzą? Nektar mają trujący?? To byłby absurd, jeśli roślina szkodziłaby temu, dzięki czemu się rozmnaża
