Międzynarodowa Federacja Pogańska

Forum PFI PL
Teraz jest poniedziałek, 13 maja 2024, 09:26

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 12:17 
Offline
Manaderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 14:35
Posty: 901
Lokalizacja: Wrocław
http://www.non-sens.pl/news.php?readmore=79

Właściwie to nawet nie artykuł a krótka wzmianka, ale z premedytacją wrzucam to na forum spodziewając się gorącej dyskusji pełnej osobistych wycieczek i wyzywania od ścierwojadów i trawożernych ( to żart oczywiście :wink:)

_________________
Obrazek
-------------------
gg 4217782

Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy :)


wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 13:03 
Offline
Szpieg jezuitów
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 6 września 2007, 15:15
Posty: 1883
Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Obroncow praw zwierzat rozumiem. Natomiast ogolnie to cala sytuacja niczym sie nie rozni od tego co dzieje sie np. u nas. Przy mysleniu, ze zwierze jest podporzadkowane czlowiekowi i ma przede wszystkim zapewnic mu dobre zycie nie ma roznicy czy przyniesie mu pelny brzuch (Europa) czy pomoc bogow (Nepal).

_________________
- Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 13:52 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Zgadzam się z Hajdamaką.
Podpisałam petycję przeciwko tej rzezi, bo tyle mogę zrobić, ale uważam, że w Polsce dzieje się dużo więcej złego. Tam zabijają 200 tys. zwierzat raz na pięć lat. A w Polsce (cytuję za GUSem):
Cytuj:
W 2008 r. wyprodukowano 4974,9 tys. ton żywca rzeźnego ogółem, tj. o 203,6 tys. ton (o 3,9%) mniej niż w 2007 r. W przeliczeniu na wagę mięsa (tzw. waga bita ciepła1) produkcja ogółem wyniosła 3750,7 tys. ton i była niższa od uzyskanej w poprzednim roku o 185,3 tys. ton, tj. o 4,7%.
W gospodarstwach indywidualnych wyprodukowano w 2008 r. 4409 tys. ton żywca, tj. o 287,8 tys. ton (o 6,1% mniej) niż w 2007 r. Produkcja żywca z tych gospodarstw stanowiła 88,6 % produkcji krajowej.
Krajowa produkcja żywca rzeźnego w 2008 r. według gatunków wyniosła:
- wołowego - 722,0 tys. ton (o 2,6% więcej niż w 2007 r.)
- cielęcego - 65,6 tys. ton (o 8,4% więcej)
- wieprzowego - 2482,9 tys. ton, (o 10,5% mniej)
- baraniego - 5,5 tys. ton (o 8% więcej)
- końskiego - 28,8 tys. ton (o 7,4% mniej)
- drobiowego - 1664,1 tys. ton (o 4,4% więcej niż w 2007 r.)

Średnia waga świni sprzedawanej na rzeź - tucznika to ok. 100 kg. 2482,9 tys. ton to około 24 mln 829 tysięcy sztuk. Średnia waga konia 600 kg. 28,8 tys. ton to około 48 tysięcy koni? resztę możecie policzyć sami. Gdzieś przeczytałam, że rocznie zabija się w Polsce 470 milionów zwierząt.

A co do warunków uboju: artykuł o raporcie NIK
A warunki hodowli, zwłaszcza przemysłowej, są jeszcze gorsze niż samo zabijanie.
Na fermie w USA - w Polsce takie rzeczy też mają miejsce.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 14:00 
Offline
Szpieg jezuitów
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 6 września 2007, 15:15
Posty: 1883
Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Tak wiec- jak miesozerca obruszy sie na ludzi w Nepalu bedzie po prostu idiota. I hipokryta. Dlatego ja sie nie obruszam.

_________________
- Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 20:01 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 29 września 2009, 10:30
Posty: 153
Lokalizacja: Holandia/Rotterdam
Jak dla mnie to lepsze juz cos takiego niz to co sie wyprawia u nas w kraju,zwierzeta przetrzymywane w tragicznych warunkach,(zaczynajac od hodowli,poprzez transport,na rzezni konczac).Wiec o co cale halo?Chyba wszyscy wiedza ze skladanie ofiar ze zwierzat jest stare jak ludzkosc.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 20:09 
Offline
Szpieg jezuitów
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 6 września 2007, 15:15
Posty: 1883
Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Cytuj:
Wiec o co cale halo?Chyba wszyscy wiedza ze skladanie ofiar ze zwierzat jest stare jak ludzkosc.


Podobnie jak z ludzi. Magia tez jest stara jak swiat, a wszyscy wiedza, ze najlepszym lekiem na AIDS jest seks z niemowlakiem. Hmm... moze o to? ;)

_________________
- Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 20:51 
Offline
Stormborn
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 stycznia 2009, 23:39
Posty: 1844
Lokalizacja: Toronto, ON, Canada
Hajdamaka napisał(a):
Tak wiec- jak miesozerca obruszy sie na ludzi w Nepalu bedzie po prostu idiota. I hipokryta. Dlatego ja sie nie obruszam.


Nie zgadzam się z tą opinią. Zabijanie dla jedzenia jest czymś akceptowalnym pod warunkiem wszak, ze odbywa się w odpowiednich warunkach. Sam jem mięso i uważam, że tłuszcze zwierzęce i inne składniki zapewniają lepsze funkcjonowanie organizmu. Oczywiście można żyć bez mięsa, dodam też że podziwiam wegetarian. Nie potrafię się jednak na to zdobyć.

_________________
Wicca - Zwięźle o religii funkcjonującej pod nazwą Wicca Tradycyjne. Miniportal wprowadzający w świat magii i w pojęcia typu kowen, inicjacja, rytuał, czarostwo.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 21:16 
Offline
Szpieg jezuitów
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 6 września 2007, 15:15
Posty: 1883
Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Cytuj:
Nie zgadzam się z tą opinią. Zabijanie dla jedzenia jest czymś akceptowalnym pod warunkiem wszak, ze odbywa się w odpowiednich warunkach. Sam jem mięso i uważam, że tłuszcze zwierzęce i inne składniki zapewniają lepsze funkcjonowanie organizmu. Oczywiście można żyć bez mięsa, dodam też że podziwiam wegetarian. Nie potrafię się jednak na to zdobyć.


Nie zgadzam sie z ta opinia. Zabijanie na ofiare jest czyms akceptowalnym pod warunkiem wszak, ze odbywa sie w odpowiednich warunkach. Oczywiscie mozna zyc bez ofiar dla bogow, dodam, ze istnieja ateisci i sobie swietnie radza. Ludzie w Nepalu nie potrafia sie jednak na to zdobyc.

Lucky - jaka jest roznica, z punktu widzenia zwierzecia, czy zginie dla sfery profanum czy dla sfery sacrum?

_________________
- Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 21:30 
Offline
Stormborn
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 stycznia 2009, 23:39
Posty: 1844
Lokalizacja: Toronto, ON, Canada
Hajdamaka napisał(a):
Lucky - jaka jest roznica, z punktu widzenia zwierzecia, czy zginie dla sfery profanum czy dla sfery sacrum?


Różnica jest z mojego punktu widzenia. Co to za bóg, który domaga się krwawych ofiar?

_________________
Wicca - Zwięźle o religii funkcjonującej pod nazwą Wicca Tradycyjne. Miniportal wprowadzający w świat magii i w pojęcia typu kowen, inicjacja, rytuał, czarostwo.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 21:31 
Offline
Szpieg jezuitów
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 6 września 2007, 15:15
Posty: 1883
Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Taki, ktory nie zdecydowal sie na wegetarianizm... :roll:

_________________
- Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 21:42 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 29 września 2009, 10:30
Posty: 153
Lokalizacja: Holandia/Rotterdam
A ja nie zgadzam sie ani zjedna ani z druga opinia.
Ludzie,w Nepalu,jest taka biedota,ze ludzie co jesc nie maja,a fakt skladania zwierzat w formie ofiary zamiast napchania sobie nimi zoladkow,jest jak dla mnie wyrazem ich glebokiej religijnosci.Odrzucmy na chwile nasze europejskie schematy myslowe i wrazliwosc estetyczna,popatrzmy na to przez pryzmat wiary,jak dla mnie sa jak najbardziej praktykujacy :)

Lucky napisał(a):
Co to za bóg, który domaga się krwawych ofiar?


W krwi zawarta jest energia,moze uwazaja ze energia ta wystarczy zeby przeblagac bostwo?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 21:47 
Offline
Szpieg jezuitów
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 6 września 2007, 15:15
Posty: 1883
Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Mr.Magick - nie wiem z czym sie nie zgadzasz, moja opinia jest taka sama. Co najwyzej uwazam, ze niektorym moze sie nie podobac zabijanie zwierzat dla jakichkolwiek celow. Ale wtedy nie jedza miesa.
Jak ktos je mieso a jednoczesnie potepia ofiary to albo jest hipokryta, albo wywyzsza sfere profanum nad sfere sacrum (idac sladem ateistow - zabicie dla miesa ma jakis sens, zabicie dla bogow nie, bo bogow nie ma).

_________________
- Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 22:00 
Offline
Stormborn
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 stycznia 2009, 23:39
Posty: 1844
Lokalizacja: Toronto, ON, Canada
Hajdamaka napisał(a):
Mr.Magick - nie wiem z czym sie nie zgadzasz, moja opinia jest taka sama. Co najwyzej uwazam, ze niektorym moze sie nie podobac zabijanie zwierzat dla jakichkolwiek celow. Ale wtedy nie jedza miesa.
Jak ktos je mieso a jednoczesnie potepia ofiary to albo jest hipokryta, albo wywyzsza sfere profanum nad sfere sacrum (idac sladem ateistow - zabicie dla miesa ma jakis sens, zabicie dla bogow nie, bo bogow nie ma).


Interpretacja może być zupełnie inna - bóg powinien być... boski. Widzę konflikt między żądaniem krwawych ofiar a boskością. Oczywiście to kwestia punktu widzenia. Zresztą nie jestem żadnym expertem.

_________________
Wicca - Zwięźle o religii funkcjonującej pod nazwą Wicca Tradycyjne. Miniportal wprowadzający w świat magii i w pojęcia typu kowen, inicjacja, rytuał, czarostwo.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 22:05 
Offline
Szpieg jezuitów
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 6 września 2007, 15:15
Posty: 1883
Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Ale caly czas miesozerca nie ma prawa nic mowic tym ludziom. Moga sobie skladac ofiary duchom czy demonom. Ale tak jak miesozerca zabija zwierze dla wlasnego dobra (pelny brzuch) tak oni zabijaja dla swojego (lapowka dla pewnych bytow). Wegetarianin moze ich oskarzac, ze czcza okrutnych bogow/duchy. Miesozerca nie ma takiego prawa bo robi dokladnie to samo, tylko na innym planie.

Poza tym - co oznacza boski? Dlaczego akurat ten przymiotnik ma sugerowac, ze podmiot nim okreslany ma lubic kadzidelka, ale porzadnego kawalka schabu juz nie? Bo Luckyemu sie tak podoba? Nie mow tego mi, powiedz to bogom Nepalu ;)

_________________
- Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 22:23 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 29 września 2009, 10:30
Posty: 153
Lokalizacja: Holandia/Rotterdam
Hajdamaka napisał(a):
Zabijanie na ofiare jest czyms akceptowalnym pod warunkiem wszak, ze odbywa sie w odpowiednich warunkach.


O ten akapit mi chodzilo Hajdamako,myslalem ze za bardzo nie zgadzasz sie z warunkami w jakich to sie odbywa,ale najwidoczniej zle Cie zrozumialem,sorki.Forum niestety ma pewne ograniczenia :(

Hajdamaka napisał(a):
Jak ktos je mieso a jednoczesnie potepia ofiary to albo jest hipokryta, albo wywyzsza sfere profanum nad sfere sacrum


Popieram w 100%


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: środa, 25 listopada 2009, 23:02 
Offline
Stormborn
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 stycznia 2009, 23:39
Posty: 1844
Lokalizacja: Toronto, ON, Canada
Hajdamaka napisał(a):
Poza tym - co oznacza boski? Dlaczego akurat ten przymiotnik ma sugerowac, ze podmiot nim okreslany ma lubic kadzidelka, ale porzadnego kawalka schabu juz nie? Bo Luckyemu sie tak podoba? Nie mow tego mi, powiedz to bogom Nepalu ;)


To jest kwestia wyobrażeń. Moje są właśnie takie jak wynika z tego co napisałem.

_________________
Wicca - Zwięźle o religii funkcjonującej pod nazwą Wicca Tradycyjne. Miniportal wprowadzający w świat magii i w pojęcia typu kowen, inicjacja, rytuał, czarostwo.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: czwartek, 26 listopada 2009, 04:06 
Lucky napisał(a):
Co to za bóg, który domaga się krwawych ofiar?

Lucky napisał(a):
Interpretacja może być zupełnie inna - bóg powinien być... boski. Widzę konflikt między żądaniem krwawych ofiar a boskością. Oczywiście to kwestia punktu widzenia. Zresztą nie jestem żadnym expertem.


Pierwsza myśl: Powiedz to Jednookiemu.
Druga myśl: Powiedz to Kali.

:twisted:


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: czwartek, 26 listopada 2009, 09:00 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Z tego, co wyczytałam wynika, że zwierzeta te są zjadane, a ich skórami się handluje i niektórzy robią na tym duży biznes - tak jak w Polsce. Natomiast organizacje praw zwierząt protestują także przeciwko barbarzyńskim sposobom tego uboju: do zagrody pełnej zwierząt wchodzą faceci z maczetami i tną na prawo i lewo ... :(

Natomiast teraz o motywacji "religijnej". Uważam, że osoba, która motywuje zabijanie zwierząt kwestiami religijnymi robi podwójnie źle:
1) blokuje w sobie rozwój wrażliwości i miłości, w kręgach wschodnich związany z czaką serca, w kabale z Tiferet, a w psychologii - z rozwojem empatii
2) wzmacnia w sobie wiele cech negatywnych: samolubstwo (liczą się tylko moje cele, a potrzeby zwierzęcia ignoruję), agresję (działanie przez przemoc), strach (zamiast samemu zmierzyć się z własną śmiercią w rytuale i dokonać transgresji, składa się "ofiarę zastępczą")
Zamiast rozwijać własne energie i je kontrolować, ta osoba "idzie na łatwiznę" i chce ukraść energię zwierzęciu.

Innymi słowy motywacja religijna jest tutaj rodzajem wymówki.
O ile wiem modelową ofiarą Jednookiego jest ofiara z samego siebie. Kali zaś przedstawiana jest na obrazach nie z odciętą głową kozy, ale z głową człowieka i ma to symbolizować pozbycie się "ja" przez wyznawcę. Jak widać złożenie takiej ofiary z siebie przerasta możliwości tych ludzi.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: czwartek, 26 listopada 2009, 12:11 
Offline
Manaderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 14:35
Posty: 901
Lokalizacja: Wrocław
Cytuj:
Natomiast teraz o motywacji "religijnej". Uważam, że osoba, która motywuje zabijanie zwierząt kwestiami religijnymi robi podwójnie źle:
1) blokuje w sobie rozwój wrażliwości i miłości, w kręgach wschodnich związany z czaką serca, w kabale z Tiferet, a w psychologii - z rozwojem empatii
2) wzmacnia w sobie wiele cech negatywnych: samolubstwo (liczą się tylko moje cele, a potrzeby zwierzęcia ignoruję), agresję (działanie przez przemoc), strach (zamiast samemu zmierzyć się z własną śmiercią w rytuale i dokonać transgresji, składa się "ofiarę zastępczą")
Zamiast rozwijać własne energie i je kontrolować, ta osoba "idzie na łatwiznę" i chce ukraść energię zwierzęciu.


Amvaradel, nie zgadzam się z tobą (co akurat dziwne nie jest :wink: )

1. Co to są "kręgi wschodnie" ? To coś jak kręgi w zbożu ? :wink: Sorka ale to mi trochę jedzie populizmem w stylu "ach ci głupi Nepalczycy mylnie interpretują swoją duchowość, my cywilizowani ludzie zachodu lepiej wiemy od nich o co chodzi we wschodniej duchowości". Takie to trochę pogańskie misjonarstwo, nie uważasz?

2. O Matko Bogów Kybele - toż to zupełne nieporozumienie :P
- Każdy byt jest samolubny, nawet dążenie ku oświeceniu jest samolubne, zwierzeta są samolubne, wszytko jest powodowane kozyśćią osobniczą.
- Agresja nie jest absolutnie negatywna i zła, tak samo jak dziąłanie poprzez przemoc - także jej wzmacnianie niejest jakies strasznie negatywne - nalezy po prostu wiedziec kiedy ją wykozystać, umiec zachowac równowagę.
- Strach? Tu wogóle strach nie ma nic do rzeczy - jeśli jakiś bóg czy duch wymaga ofiary takiej a nie innej to mu się ją daje, kropka. Wątpię czy bogowie do których zwracają się ci Nepalczycy zadowoleni byliby jakby zmaiast multihekatomby dostaliby 5mln medytujących ludzi... I watpię czy wtedy by roztoczyli swoją opieke nad ofiarnikami.
- Idzie na łatwiznę? Ehhhh... myślisz ze takiemu wieśniakowi łatwo jest oddać bawołu na ofiarę? Czy kozę? Która jest dla niego tyle warta co dla zachodniego cżłowieka samochód dobrej klasy? A nawet wiecej, bo taka koza jest podstawą egzystencji rodziny, w przeciwieństwie do smaochodu. Ja bym tego nie nazwął łatwizną, a poteżną wiara i odwaga w wierze w przychylnośc bogów.

_________________
Obrazek
-------------------
gg 4217782

Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy :)


wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: czwartek, 26 listopada 2009, 13:14 
Amvaradel napisał(a):
O ile wiem modelową ofiarą Jednookiego jest ofiara z samego siebie. Kali zaś przedstawiana jest na obrazach nie z odciętą głową kozy, ale z głową człowieka i ma to symbolizować pozbycie się "ja" przez wyznawcę. Jak widać złożenie takiej ofiary z siebie przerasta możliwości tych ludzi.


Nie tylko z siebie. Z innych też. Ale i ze zwierząt. Natomiast jakby spojrzeć w mitologie wszelakie, większość bóstw wymagała ofiar ze zwierząt. Tak toczył się świat. Nie twierdzę, że teraz mamy wieszać ludzi w pęczki, ku chwale Ygga, ale na rozum - to że bogowie wymagali (bądź wymagają) zwierząt nie ujmuje ich boskości. Mój post odnosił się do ewidentnego - z braku lepszego słowa - idiotyzmu, który napisał Lucky.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: czwartek, 26 listopada 2009, 21:11 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Asus napisał:
Cytuj:
Co to są "kręgi wschodnie" ? To coś jak kręgi w zbożu ? Sorka ale to mi trochę jedzie populizmem w stylu "ach ci głupi Nepalczycy mylnie interpretują swoją duchowość, my cywilizowani ludzie zachodu lepiej wiemy od nich o co chodzi we wschodniej duchowości".
Tu masz wypowiedź przedstawiciela wschodniej duchowości dotyczącą tej rzezi:
http://www.care2.com/news/member/576059368/1314470

Natomiast trudno oczekiwać, żeby kapłani, którzy zarabiają na tym procederze, przeciwstawiali się mu. Równie dobrze mógłbyś oczekiwać, że ojciec dyrektor potępi wyciąganie pieniędzy od emerytek jako niezgodne z chrześcijańskim milosierdziem (przy czym emerytki dają dobrowolnie, najwyżej troche zmanipulowane, a zwierzęta morduje się bez pytania ich o zgodę).

Cytuj:
- Każdy byt jest samolubny, nawet dążenie ku oświeceniu jest samolubne, zwierzeta są samolubne, wszytko jest powodowane kozyśćią osobniczą.
- Agresja nie jest absolutnie negatywna i zła, tak samo jak dziąłanie poprzez przemoc - także jej wzmacnianie niejest jakies strasznie negatywne - nalezy po prostu wiedziec kiedy ją wykozystać, umiec zachowac równowagę.
- Strach? Tu wogóle strach nie ma nic do rzeczy - jeśli jakiś bóg czy duch wymaga ofiary takiej a nie innej to mu się ją daje, kropka

Każda z tych emocji ma swoją konstruktywną i destruktywną stronę. Myślę, że z kontekstu mojej wypowiedzi jasno wynika, że odnoszę się do tej destruktywnej np. agresja jest owszem dobra, kierdy służy do obrony, ale kiedy zabijasz bezbronnego, jest to złe.

Cytuj:
myślisz ze takiemu wieśniakowi łatwo jest oddać bawołu na ofiarę? Czy kozę? Która jest dla niego tyle warta co dla zachodniego cżłowieka samochód dobrej klasy? A nawet wiecej, bo taka koza jest podstawą egzystencji rodziny, w przeciwieństwie do smaochodu

Poprzez takie zestawienie ujawniasz przedmiotowe traktowanie zwierząt. Zwierzę jako dobytek czy surowiec, warte tylko tyle, ile ktoś za nie zapłaci. Zwierzę, którego uczucia, pragnienia w ogóle nie są brane pod uwagę.
To przykre, szczególnie w przypadku osoby twierdzącej, że kontaktuje się z duchami zwierząt... :(

Chimaira napisał:
Cytuj:
Natomiast jakby spojrzeć w mitologie wszelakie, większość bóstw wymagała ofiar ze zwierząt.

Owszem, jesli spojrzec na mitologie, to tak. A czy wszystkie mity traktujesz dosłownie?
Cytuj:
Nie twierdzę, że teraz mamy wieszać ludzi w pęczki, ku chwale Ygga

A dlaczego nie?
To poważne pytanie do ciebie i Asusa: jeśli religia wymaga od kogoś zabijania ludzi, to czy powinien on tak robić?
Jeśli tak, to nie mam więcej pytań.
Jeśli uważacie, że nie powinien, to dlaczego?

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: piątek, 27 listopada 2009, 01:53 
Amvaradel napisał(a):
Owszem, jesli spojrzec na mitologie, to tak. A czy wszystkie mity traktujesz dosłownie?


Parafrazując kapitana Barbossę. "They are more like guidelines, anyway". Myślę, że to odpowiada na twoje pytanie.

Amvaradel napisał(a):
A dlaczego nie?
To poważne pytanie do ciebie i Asusa: jeśli religia wymaga od kogoś zabijania ludzi, to czy powinien on tak robić?
Jeśli tak, to nie mam więcej pytań.
Jeśli uważacie, że nie powinien, to dlaczego?


Jeden mądry gość napisał mi kiedyś, że nawet jeśli w grę wchodziłaby krwawa ofiara (ze zwierzęcia, bez wskazania na gatunek - nieważne czy to człowiek czy krowa), protest wobec niej mógłby wywołać na tyle negatywnej energii, że wszystko odniosłoby skutek odwrotny do zamierzonego. Myślę, że to dość zdrowe podejście, wolne od zachodniego moralizatorstwa/buty/czegokolwiek.

I jeśli jakiś człowiek żyje w religii w której rytualny mord jest sacrum - cóż, to jego religia i jego sprawa. Nie zamierzam narzucać nikomu mojej moralności. Na szczęście to problem czysto teoretyczny, chyba że przypadkiem znajdziemy się gdzieś na zadupiu Amazonii. ;)


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: piątek, 27 listopada 2009, 04:32 
Offline
PFI
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 września 2007, 15:12
Posty: 732
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Chimaira napisał(a):
I jeśli jakiś człowiek żyje w religii w której rytualny mord jest sacrum - cóż, to jego religia i jego sprawa. Nie zamierzam narzucać nikomu mojej moralności. Na szczęście to problem czysto teoretyczny, chyba że przypadkiem znajdziemy się gdzieś na zadupiu Amazonii. ;)


Problem zaczął by się, gdybyś zarówno Ty, jak i ci dla których rytualny mord jest sacrum, znaleźli się przypadkiem w tym samym zakątku zadupia Amazonii. A ich było by więcej. :twisted:

_________________
"Wyrocznia Bogów to Dziecięcy Głos Miłości w twej własnej Duszy. Usłysz go!" - Aleister Crowley


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: piątek, 27 listopada 2009, 08:51 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Chimaira napisał:
Cytuj:
I jeśli jakiś człowiek żyje w religii w której rytualny mord jest sacrum - cóż, to jego religia i jego sprawa. Nie zamierzam narzucać nikomu mojej moralności. Na szczęście to problem czysto teoretyczny, chyba że przypadkiem znajdziemy się gdzieś na zadupiu Amazonii

To nie jest tylko problem teoretyczny. Całkiem sporo wyznawców islamu traktuje zabijanie niewiernych jako obowiązek religijny i podchodzą do tego śmiertelnie poważnie. Rozumiem, że twoim zdaniem należy pozwolić im praktykować swobodnie?

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: piątek, 27 listopada 2009, 14:26 
Offline
Manaderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 14:35
Posty: 901
Lokalizacja: Wrocław
Amvaradel napisał(a):

Natomiast trudno oczekiwać, żeby kapłani, którzy zarabiają na tym procederze, przeciwstawiali się mu. Równie dobrze mógłbyś oczekiwać, że ojciec dyrektor potępi wyciąganie pieniędzy od emerytek jako niezgodne z chrześcijańskim milosierdziem (przy czym emerytki dają dobrowolnie, najwyżej troche zmanipulowane, a zwierzęta morduje się bez pytania ich o zgodę).


Oceniasz kapłanów prowadzących ten rytuał poprzez pryzmat tylko i wyłącnzie tego że pozwalają na rutualny ubój - i od razu zakladasz ze są skorumpowani i zalezy im tylko na zarabianiu. Skąd masz ta pewność? może oni rzeczywiście wierzą w to co robią, wierzą że ma to sens, sa łęboko przekonani o słuszności i celowości rytuału ofiarniczego dla boginii Gahmandi.

Swoją drogą ciekawi mnie ze nikt nire wypowiada się na temat duchowej tresci tego rytuału, tylko potępia w czambuł go tylko i wyłącznie za to, że składa się tam ofiary ze zwierząt.


Cytuj:
Poprzez takie zestawienie ujawniasz przedmiotowe traktowanie zwierząt. Zwierzę jako dobytek czy surowiec, warte tylko tyle, ile ktoś za nie zapłaci. Zwierzę, którego uczucia, pragnienia w ogóle nie są brane pod uwagę.
To przykre, szczególnie w przypadku osoby twierdzącej, że kontaktuje się z duchami zwierząt... :(


No i kolejne kompletne niezrozumienie. Samochód to coś wiecej niż kasa która się z aniego zapłaciło - ma ducha tak samo jak zwierzę, jeśli się go szanuje daje utrzymanie rodzinie, ułatwia życie. Zwierze również ma ducha (oczywistość) i nalezy mu się szacunek, zapewnienie dobrych warunków zycia, minimalizacja ewentualnego cierpienia. I jeśli takjest to wtedy zdrowe i zadowolone z życia zwierzę zapewnia takiej hinduskiej rodzinie utrzymanie i wyzywienie.

Wiesz, to jest kwestia podejścia do śmierci - śmierć jest dla mnie neutralna moralnie, całkowicie - wazne jest minimalizowanie cierpienia. Bawół czy tygrys nie miałby problemuów moralnych z zabiciem cżłowieka jeśłi chodziłoby o jego kozyść (dostęp do wody, obrona siebie lub potomstwa).
Również sprzeciwiam się traktowaniu zwierząt jak rzeczy, ale jeśli składa się zwierzę w ofierze i jest ono traktowane z nalezytym szacunkiem i jest mu złożone podziękownaie w jakiejś formie nie widze w tym nic niewłaściwiego.



Cytuj:
To poważne pytanie do ciebie i Asusa: jeśli religia wymaga od kogoś zabijania ludzi, to czy powinien on tak robić?
Jeśli tak, to nie mam więcej pytań.
Jeśli uważacie, że nie powinien, to dlaczego?


Nawiązywałaś w późniejszym poście do zabijania niewiernych przez mahometan - oczywiście że sprzeciwiamy się temu bo robimy to w obronie siebie - swojej grupy społecznej, nie będąc mahometanami - mój przykład z bawołem i tygrysem piętro wyżej powienien to również tłumaczyć.

Ehhhh, brakowąło mi takiej goracej dyskusji - wiedziałem co wrzucić na forum :wink:

_________________
Obrazek
-------------------
gg 4217782

Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy :)


wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: piątek, 27 listopada 2009, 16:41 
Offline
Stormborn
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 stycznia 2009, 23:39
Posty: 1844
Lokalizacja: Toronto, ON, Canada
Asus napisał(a):
jeśli jakiś bóg czy duch wymaga ofiary takiej a nie innej to mu się ją daje, kropka.


A co jeśli Bóg Amvaradel będzie się domagał ofiary z Asusa, huh? --->

Obrazek

Pomyślałeś o tym? :lol:

Chimaira napisał(a):
Nie tylko z siebie. Z innych też. Ale i ze zwierząt. Natomiast jakby spojrzeć w mitologie wszelakie, większość bóstw wymagała ofiar ze zwierząt. Tak toczył się świat. Nie twierdzę, że teraz mamy wieszać ludzi w pęczki, ku chwale Ygga, ale na rozum - to że bogowie wymagali (bądź wymagają) zwierząt nie ujmuje ich boskości. Mój post odnosił się do ewidentnego - z braku lepszego słowa - idiotyzmu, który napisał Lucky.


Nikt nie jest zmuszony do bycia wyznawcą jakiegoś bóstwa. Stąd idiotyzmem jest twierdzenie, że bóstwo może wymagać czego tylko chce.

_________________
Wicca - Zwięźle o religii funkcjonującej pod nazwą Wicca Tradycyjne. Miniportal wprowadzający w świat magii i w pojęcia typu kowen, inicjacja, rytuał, czarostwo.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: piątek, 27 listopada 2009, 20:39 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Asus napisał:
Cytuj:
Oceniasz kapłanów prowadzących ten rytuał poprzez pryzmat tylko i wyłącnzie tego że pozwalają na rutualny ubój - i od razu zakladasz ze są skorumpowani i zalezy im tylko na zarabianiu. Skąd masz ta pewność?

O biznesie jaki jest robiony "przy okazji" tej rzezi przeczytałam w kilku artykułach.
Cytuj:
może oni rzeczywiście wierzą w to co robią, wierzą że ma to sens, sa łęboko przekonani o słuszności i celowości rytuału ofiarniczego dla boginii Gahmandi.
Może wierzą. Przypuszczam jednak, że islamscy terroryści wierzą jeszcze mocniej, bo gotowi są zabić nie tylko innych, ale i siebie - to dopiero jest wiara :wink:
Cytuj:
No i kolejne kompletne niezrozumienie. Samochód to coś wiecej niż kasa która się z aniego zapłaciło - ma ducha tak samo jak zwierzę, jeśli się go szanuje daje utrzymanie rodzinie, ułatwia życie. Zwierze również ma ducha (oczywistość) i nalezy mu się szacunek, zapewnienie dobrych warunków zycia, minimalizacja ewentualnego cierpienia.

Być może stąd wynika sporo nieporozumień, że nie odróżniasz ducha zwierzęcia od ducha rzeczy. Ja nie mogę tego zrozumieć. Może wyjaśnisz mi wobec tego, na prostym przykładzie, czym róznią się według ciebie duchy powiedzmy psa i stołu? Czy różnią się ilościowo (tj. duch psa ma czegoś więcej lub mniej niż duch stołu), a może jakościowo (duch psa ma coś, czego nie ma duch stołu lub na odwrót), a może jedno i drugie, a może się nie różnią?

Cytuj:
Wiesz, to jest kwestia podejścia do śmierci - śmierć jest dla mnie neutralna moralnie, całkowicie - wazne jest minimalizowanie cierpienia. (...)Również sprzeciwiam się traktowaniu zwierząt jak rzeczy, ale jeśli składa się zwierzę w ofierze i jest ono traktowane z nalezytym szacunkiem i jest mu złożone podziękownaie w jakiejś formie nie widze w tym nic niewłaściwiego.

Obrazek Obrazek

Czy te zwierzęta wyglądają jak traktowane z szacunkiem? Według mnie widać, że one wcale nie chcą umierać. I o co chodzi z tym podziękowaniem? Coś w stylu "najpierw cię zabiję, a potem zapalę świeczkę na twoim grobie"?

Cytuj:
Nawiązywałaś w późniejszym poście do zabijania niewiernych przez mahometan - oczywiście że sprzeciwiamy się temu bo robimy to w obronie siebie - swojej grupy społecznej, nie będąc mahometanami

Asusie, każdy argument, którego użyjesz przeciwko ofiarom z ludzi, może być wykorzystany przeciwko ofierze z innych zwierząt. I odwrotnie: każdy argument za ofiarami ze zwierząt można wykorzystać na poparcie ofiar z ludzi.

Ja staję właśnie w obronie mojej rodziny, moich braci i sióstr. Jestem zwierzęciem.

@ Lucky - te wiewióry są świetne :lol:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: sobota, 28 listopada 2009, 14:21 
Lucky napisał(a):
Nikt nie jest zmuszony do bycia wyznawcą jakiegoś bóstwa. Stąd idiotyzmem jest twierdzenie, że bóstwo może wymagać czego tylko chce.

Lucky napisał(a):
Zresztą nie jestem żadnym expertem


Zdecyduj się.

Co do bycia wyznawcą... Widać właśnie że (_!_) z cię a nie ekspert, bo to nie działa tak, że wygrzebujesz kłaczki z pępka i nagle stwierdzasz - o, dzisiaj będę wyznawcą Seta. A jutro Zeusa. A pojutrze... And so on.

Poza tym, jak to sobie wyobrażasz... Że bóstwu wojny będziesz składać ofiary z kwiatków, ciasteczek i zboża? LOL, weźże się człowieku puknij w łeb i zastanów, zanim zaczniesz takie farmazony pisać. Bogowie, którzy mają konkretne aspekty, oczekują konkretnych ofiar. I tyle.

Amvaradel napisał(a):
To nie jest tylko problem teoretyczny. Całkiem sporo wyznawców islamu traktuje zabijanie niewiernych jako obowiązek religijny i podchodzą do tego śmiertelnie poważnie. Rozumiem, że twoim zdaniem należy pozwolić im praktykować swobodnie?


Nie. Dlatego, że wchodzą na cudzy teren. A kiedy religie się ścierają, cóż... ;)

Powściągnij język proszę. Dyskutujemy o problemie i tylko o nim. Kwestie, co powinien zrobić adwersarz do meritum sprawy nie należą.
Radmin


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: sobota, 28 listopada 2009, 14:25 
Offline
Stormborn
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 stycznia 2009, 23:39
Posty: 1844
Lokalizacja: Toronto, ON, Canada
Chimaira napisał(a):

Zdecyduj się.

Co do bycia wyznawcą... Widać właśnie że (_!_) z cię a nie ekspert, bo to nie działa tak, że wygrzebujesz kłaczki z pępka i nagle stwierdzasz - o, dzisiaj będę wyznawcą Seta. A jutro Zeusa. A pojutrze... And so on.

Poza tym, jak to sobie wyobrażasz... Że bóstwu wojny będziesz składać ofiary z kwiatków, ciasteczek i zboża? LOL, weźże się człowieku puknij w łeb i zastanów, zanim zaczniesz takie farmazony pisać. Bogowie, którzy mają konkretne aspekty, oczekują konkretnych ofiar. I tyle.


Nie trzeba być expertem - wystarczy myśleć. Sam wybierasz sobie bogów. Nie wybiorę sobie takich, którzy wymagają krwawych ofiar. Rozumiesz, czy mam ci narysować schemat?

_________________
Wicca - Zwięźle o religii funkcjonującej pod nazwą Wicca Tradycyjne. Miniportal wprowadzający w świat magii i w pojęcia typu kowen, inicjacja, rytuał, czarostwo.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Festiwal ofiarniczy w Nepalu
PostNapisane: sobota, 28 listopada 2009, 17:30 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 21 sierpnia 2009, 18:56
Posty: 811
Lokalizacja: Orzesze, Śląsk
Nie ma czegoś takiego jak wybieranie bogów. Bogowie są niezależnie od tego czy w nich wierzysz czy nie i wszystkim należy się cześć i szacunek nawet jeśli nie jesteś wyznawcą wszystkich bogów. Jak niby to wygląda wg Ciebie Lucky? Tak jak napisał Chimaira, że czcisz sobie tego tego i tego a resztę olewasz aż Ci się do czegoś nie przydadzą?

Krwawa ofiara to krwawa ofiara-zapewnia ludziom jakąś korzyść a każdy dba o swoje interesy. Nikt nie zabrania zwierzętom uciekać i bronić się, a że ludzie są od nich skuteczniejsi to już kwestia ewolucji. Gdyby krowy czerpały jakieś korzyści z mordowania ludzi na pewno by się nie pohamowały. Zatratowały by nas na śmierć aż bryzgała by czerwono-szaro-wielokolorowa papka. Niehumanitarnie, bez wymycia z gnoju kopyt czy rogów. Kto przeżyłby uderzenie krowy a zostałby mocno zraniony pewnie by umarł od zakażenia i krowę to także by usatysfakcjonowało albowiem krowa nie pochodzi od małpy i nie potrafi myśleć w sposób jaki czynią ludzie- obce są jej tedy rozterki moralne. Nie powiem żeby zachwycała mnie wizja mordowania takiej ilości zwierząt na ofiarę bogom i sam NIGDY bym tego nie uczynił ale kim jestem żeby osądzać cudzą wiarę? Tak długo jak nie jest to coś wymierzonego przeciw mnie i mojemu stadu nie mam zamiaru prostestować

_________________
"Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth can you?
Can you hear the Spirits of the Earth?
Can you hear them call, can you hear them sing?" Damh, the Bard


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL