Poszukiwacz napisał(a):
a gdzie tam jest mowa o tym, że poganie w Brytanii to taka rozlazła, ślepa większość ci poganie?
"Paganism is going mainstream", czytamy w nagłówku. Ze współczesnych teorii kultury dowiesz się, że mainstream to zawsze takie równanie społeczne, które znajduje najniższy wspólny mianownik dla szeroko pojętej kultury. Stąd - jakość spada proporcjonalnie do ilości.
Poza tym, artykuł sam odnosi się do społeczeństwa brytyjskiego, ja zaś odwoływałam się do Twojej wypowiedzi o tym, że fajnie by było, gdyby podobnie działo się w Polsce. Ja się głośno zastanawiam, czy chcielibyśmy istotnie, aby polskie społeczeństwo, w swojej obecnej kondycji, wciągało do mainstreamu pogaństwo.
Poszukiwacz napisał(a):
Mi chodziło raczej o to, żeby było trochę więcej pogan zadeklarowanych w kraju, nie tyle obnoszących się ze swoją wiarą jak kryształowym karpiem ale takich co się od czasu do czasu pokażą.
Pewnie, że byłoby fajnie, bo w końcu poganie mają mnóstwo idei, które warto przekazać społeczeństwu.
Ale właśnie parady typu pagan pride (chociaż żadnej nie widziałam) kojarzą mi się z innymi "pride movements"; gdzie poza publicznym obnoszeniem się ze swoim światopoglądem, i imprezą na koniec, wiele nie znajdziesz. A chodzi o to, żeby jednak coś poza ową "pride" pokazać; dodać coś konstruktywnego od siebie do tego mainstreamu, a nie dać mu się ściągnąć w dół.