Ja jak zwykle wyjdę na prymitywa - nie zastanawiam sie po prostu nad takimi sprawami, przyjmuję duchy takimi jakimi są i nie mnożę pytań nad (moje) potrzeby. Dlatego zazwyczaj przy takich rozmowach interlokutor (o ja pierdziu, ale mądre słowo

) odnosi wrażenie że rozmawia z durniem

w czym przoduje Duszu za każdym razem rozkładający mnie na łopatki

.
No ale mając czas na zastanowienie się nat tymi pytaniami postaram sie przedstawić moją opinię, jak słusznie zauważył Hakken nieco inną:
- Duchy całych gatunków - jaknajbardziej istnieją, spotkałem kilka. Jeśli wytwarza się podgatunek czy jakas nowa populacja rownież ma swojego ducha, i zaleznosci między nimi są tak samo nieskończenie skomplikowane, jak zalezności w świecie materii. Ja upraszczam to sobie porownując światy duchów do ustroju feudalnego - duch podgatunku jest wtedy wasalem ducha gatunku i tak dalej. I jesli z jednego kgatunku tworzy sie drugi to taki wasal wywalcza sobie niezalezność. Ale jak pisałem - to moje uproszczenie które pomaga mi zrozumieć nieskończenie wielką złożonoć świata duchów.
- Duch kaloryfera nie rozni się jakościowo od ducha wszytkich szałasó potów, gatunku wilków itd. Najłatwiej przedstawić to na przykładzie świata zwierząt: dżdżownica jest tak samo zwierzęciem jak kos, pies czy szympans, jednak różnice między tymi gatunkami są oczywiste, jeśli chodzi o poziom świadomości czy możliwości oddziaływania na środowisko. Oczywiście dla uproszczenia rozpatrujemy tu pojedynczych przedstawicieli wymienionych gatunków, oraz przypadek "standardowego" kaloryfera a nie kaloryfera będącego fetyszem itp.
Zastanawiając się nad tym czy kaloryfer może być duchem opiekuńczym przyznam szczerze że nic nie wymyśliłem. Teoretycznie może, aczkolwiek nigdy nie spotkałem się z podobnym przypadkiem. Być moze wynika to z różnic które starałem sie zarysować akapit wyżej. Być moze z innych powodów, szczerze powiedziawszy nie wiem.
I znów wyjde na buraka mówiąc, ze tak naprawdę nie zajmuje mnie ta kwestia, która jest własciwie tylko czysto teoretyczna. Jeśli ktoś kiedyś wejdzie w zażyłą relację z duchem kaloryfera która będzie taką, jak relacja z duchem opiekuńczym wtedy będę się nad tym zastanawiał. a moze i nie, zalezy czy będzie mi to do czegoś potrzebne. Brzytwa Oghama to podstawowe narzędzie rytualne szamana

_________________

-------------------
gg 4217782
Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy

wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"